M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
Nawet jak sie spinamy to robimy słabe. A jak sie rospinamy to robimy jeszcze słabsze. Sytuacja bez wyjścia.
Gratuluje wszystkim czasów oczywiście.
Gratuluje wszystkim czasów oczywiście.
17.01.11
Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
Było bardzo fajnie, dużo aut, chyba najlepszy MTD jak do tej pory. No i normalnie wszyscy (prawie) jeździli bokiem !!!
Kostek, 4 sekundy różnicy to jest taka przepaść, że ja pier... naprawdę.
Tygrysio, jak będziesz potrzebował jakichś części, daj znać. Wszyscy inni którzy potrzebują plastików niech też piszą
.
Odnośnie opon, a dlaczego tam leżą opony, a nie np. jakieś betonowe krawężniki? Różnicy by nie było. Jeżeli na jakimś MiniMax ktoś sobie ścinał zakręt tak, żeby jeździć po trawie to chyba nie nasz problem! A jak kogoś wyrzuca za zakrętu to nic nie pomoże, mylę się?
Kostek, 4 sekundy różnicy to jest taka przepaść, że ja pier... naprawdę.
Tygrysio, jak będziesz potrzebował jakichś części, daj znać. Wszyscy inni którzy potrzebują plastików niech też piszą

Odnośnie opon, a dlaczego tam leżą opony, a nie np. jakieś betonowe krawężniki? Różnicy by nie było. Jeżeli na jakimś MiniMax ktoś sobie ścinał zakręt tak, żeby jeździć po trawie to chyba nie nasz problem! A jak kogoś wyrzuca za zakrętu to nic nie pomoże, mylę się?
jest M3 E36 Turbo 425KM/572Nm było, teraz hgw ale więcej...
było M5 E39x2, M5 E60x2
było M5 E39x2, M5 E60x2
- tom_kulturysci
- Posty: 685
- Rejestracja: pn paź 09, 2006 23:52
- Auto: E46 M3 & 335D
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
no niezle, niezle panowie...
widze ze juz Bombel dotarl maszine
p.s. Cube-K chyba jak zawsze "towar" ma przy sobie (czarnowlosa lady)
widze ze juz Bombel dotarl maszine

p.s. Cube-K chyba jak zawsze "towar" ma przy sobie (czarnowlosa lady)

Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
Druga relacja z MTrack Daya by Pablo. Troche krótsza bo krócej byłem
.
///Mtrack Day 23/02/2008
#$@%&&!!! Tak można podsumować pierwszą połowę dnia z mojej perspektywy. Jak nie ma prądu to nie jestem w stanie wyjechać samochodem z domu. Witamy w 21 wieku.
Kolejna wizyta na torze miała miejsce w Lublinie. Jak zwykle zbiórka dla jadących z Warszawy rano na Shellu. Reszta zawodników dojeżdża ze wszystkich stron Polski.
Pojawiam się na torze w Lublinie dopiero ok. 11.30. W związku z tym ominęła mnie jedna z głównych atrakcji tego dnia, czyli zapoznanie Bombla z Kostkiem. Żałuje, że tego nie widziałem ale najważniejsze, że w końcu do tego doszło. Teraz mogą pielęgnować swoją przyjaźń w realu.
Oprócz stałego składu, pojawili się nowi uczestnicy – Chudy w E46 i beemek w trochę pogniecionej E36. Był też Tygrysio, który z jakiegoś powodu jechał 250km do serwisu w Lublinie
.
Grzesiek (69) zaprezentował się na nowych felgach, Bombel zaprezentował swoje nowe auto. Cebul nic nie zaprezentował.
Paweł pokazał, że nigdy nie odpuszcza i został idolem lubelskich licealistów. Robili sobie z nim zdjęcia co najmniej jakby był gwiazdą serialu „Na Wspólnej”.
Os_ tym razem nie jeździł za wszystkimi. Ale chciał.
Maros jak zwykle zrobił najlepszy czas i tym razem dostał pucharek. Rozleciał się. To znaczy pucharek się rozleciał a nie Maros, ani żadna część jego samochodu, a w szczególności zderzak.
Byli też Cube-K i Gizmuf. Przybyli z innymi dziewczynami niż przedostatnio. Ale z tymi samymi co ostatnio. Wszyscy byli w szoku. Publiczność zamarła w milczeniu. Chmury zasłoniły słońce. Wyraźnie się ochłodziło.
Scenariusz dnia był podobny jak w przypadku poprzednich wizyt w Lublinie. Dziadek TagHeuer mierzył czasy i przysypiał w swoim Subaru, zawodnicy pokonywali kolejne kółka z piskiem opon i przy aplauzie bardzo licznej widowni zapewniającej muzykę dyskotekową i raczącej się produktami branży browarniczej. Jednak nie wszystko wyglądało jak zawsze. Tym razem, w odróżnieniu od poprzednich MDayów większość uczestników wybrała jazdę bokiem. Czasy zeszły na drugi plan. Oczywiście poza uznanymi specjalistami od jazdy bokiem (wiadomo kto…), reszta ćwiczyła raczej pojedyncze zakręty ale w końcu chodzi o to żeby trenować a tor jest do tego najlepszym miejscem. Trzeba stwierdzić, że wszyscy robią wielkie postępy. Z każdym kolejnym okrążeniem rośnie szybkość pokonywania zakrętów oraz wychylenie pojazdów. Już niedługo będziemy mieć niezłą ekipę driftingową. Oczywiście od czasu do czasu ktoś uraczy pozostałych zawodników oraz publiczność efektownym wypadnięciem z toru, no ale nauka wymaga poświęceń.
I wszystko byłoby super gdyby nie setki opon porozstawianych po całym torze, które miały chronić trawę przed zniszczeniem (?). Nie znam niestety logiki stojącej za ustawieniem piramid z opon wokół toru ale jeżeli miały chronić trawę i pobocze to egzaminu nie zdały. Natomiast powodowały duży stres kolejnych zawodników, którzy w te opony wpadali.
Na szczęście obyło się bez zniszczeń. Nikt, powtarzam, NIKT, nic nie złamał ani nie urwał, a w szczególności Maros.
No coż, wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć, więc około godziny 16, po krótkim „freestylu” wyruszamy w drogę powrotną. Ruch jest stosunkowo niewielki, więc po krótkiej jeździe, zgodnej z przepisami, dojeżdżamy do domów.
Podsumowując, miał to być w końcu Mtrack Day w scenerii zimowej, na śniegu. Jednak pogoda po raz kolejny postanowiła potraktować nas łagodnie i zapewniła scenerie niemal wiosenną. Bardzo udany dzień, z rekordową frekwencją, świetną zabawą, w miłym towarzystwie. Oby tak dalej. Do zobaczenia następnym razem.
Czasy dostępne na forum. Gratulacje dla najlepszych.
Ciao.
Pablo
www.mforum.com.pl

///Mtrack Day 23/02/2008
#$@%&&!!! Tak można podsumować pierwszą połowę dnia z mojej perspektywy. Jak nie ma prądu to nie jestem w stanie wyjechać samochodem z domu. Witamy w 21 wieku.
Kolejna wizyta na torze miała miejsce w Lublinie. Jak zwykle zbiórka dla jadących z Warszawy rano na Shellu. Reszta zawodników dojeżdża ze wszystkich stron Polski.
Pojawiam się na torze w Lublinie dopiero ok. 11.30. W związku z tym ominęła mnie jedna z głównych atrakcji tego dnia, czyli zapoznanie Bombla z Kostkiem. Żałuje, że tego nie widziałem ale najważniejsze, że w końcu do tego doszło. Teraz mogą pielęgnować swoją przyjaźń w realu.
Oprócz stałego składu, pojawili się nowi uczestnicy – Chudy w E46 i beemek w trochę pogniecionej E36. Był też Tygrysio, który z jakiegoś powodu jechał 250km do serwisu w Lublinie

Grzesiek (69) zaprezentował się na nowych felgach, Bombel zaprezentował swoje nowe auto. Cebul nic nie zaprezentował.
Paweł pokazał, że nigdy nie odpuszcza i został idolem lubelskich licealistów. Robili sobie z nim zdjęcia co najmniej jakby był gwiazdą serialu „Na Wspólnej”.
Os_ tym razem nie jeździł za wszystkimi. Ale chciał.
Maros jak zwykle zrobił najlepszy czas i tym razem dostał pucharek. Rozleciał się. To znaczy pucharek się rozleciał a nie Maros, ani żadna część jego samochodu, a w szczególności zderzak.
Byli też Cube-K i Gizmuf. Przybyli z innymi dziewczynami niż przedostatnio. Ale z tymi samymi co ostatnio. Wszyscy byli w szoku. Publiczność zamarła w milczeniu. Chmury zasłoniły słońce. Wyraźnie się ochłodziło.
Scenariusz dnia był podobny jak w przypadku poprzednich wizyt w Lublinie. Dziadek TagHeuer mierzył czasy i przysypiał w swoim Subaru, zawodnicy pokonywali kolejne kółka z piskiem opon i przy aplauzie bardzo licznej widowni zapewniającej muzykę dyskotekową i raczącej się produktami branży browarniczej. Jednak nie wszystko wyglądało jak zawsze. Tym razem, w odróżnieniu od poprzednich MDayów większość uczestników wybrała jazdę bokiem. Czasy zeszły na drugi plan. Oczywiście poza uznanymi specjalistami od jazdy bokiem (wiadomo kto…), reszta ćwiczyła raczej pojedyncze zakręty ale w końcu chodzi o to żeby trenować a tor jest do tego najlepszym miejscem. Trzeba stwierdzić, że wszyscy robią wielkie postępy. Z każdym kolejnym okrążeniem rośnie szybkość pokonywania zakrętów oraz wychylenie pojazdów. Już niedługo będziemy mieć niezłą ekipę driftingową. Oczywiście od czasu do czasu ktoś uraczy pozostałych zawodników oraz publiczność efektownym wypadnięciem z toru, no ale nauka wymaga poświęceń.
I wszystko byłoby super gdyby nie setki opon porozstawianych po całym torze, które miały chronić trawę przed zniszczeniem (?). Nie znam niestety logiki stojącej za ustawieniem piramid z opon wokół toru ale jeżeli miały chronić trawę i pobocze to egzaminu nie zdały. Natomiast powodowały duży stres kolejnych zawodników, którzy w te opony wpadali.
Na szczęście obyło się bez zniszczeń. Nikt, powtarzam, NIKT, nic nie złamał ani nie urwał, a w szczególności Maros.
No coż, wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć, więc około godziny 16, po krótkim „freestylu” wyruszamy w drogę powrotną. Ruch jest stosunkowo niewielki, więc po krótkiej jeździe, zgodnej z przepisami, dojeżdżamy do domów.
Podsumowując, miał to być w końcu Mtrack Day w scenerii zimowej, na śniegu. Jednak pogoda po raz kolejny postanowiła potraktować nas łagodnie i zapewniła scenerie niemal wiosenną. Bardzo udany dzień, z rekordową frekwencją, świetną zabawą, w miłym towarzystwie. Oby tak dalej. Do zobaczenia następnym razem.
Czasy dostępne na forum. Gratulacje dla najlepszych.
Ciao.
Pablo
www.mforum.com.pl
17.01.11
Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
Pablo - dobre, dobre
Wyniki:


Wyniki:


Zauważyłeś problem z forum? Napisz od mnie PW!
- Maros
- Posty: 2546
- Rejestracja: ndz paź 08, 2006 23:00
- Auto: M5F10, M3E92, M3E46
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
Dobre, ale kilka elementów bym poprawił 

Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
No, wiemMaRoS pisze:Dobre, ale kilka elementów bym poprawił

17.01.11
Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
Dobre.......
Pablo nie wiesz po co bylem w Lublinie?
Poprostu dostalem prace w PIH-u, jezdze po serwisach i sprawdzam "punkty obslugi klienta"
.........dodam ze bylem piec po osmej na miejscu!!!(chyba za badzo chcialem
)
Co do imprezy to super fajna! (dla mnie zaczela sie od 13.30 i to w roli tfuuuuuu ,szkoda gadac! )
Boki "wysmienite" jak mawiala Pani w teleturnieju "wielka gra"
Idzik rosniesz na DZIKA......
Nareszcie wiekszosc skupila sie na walorach tylnego napedu
Tor moim zdaniem pyszny i bardzo techniczny.........
Co do tych opon na torze to juz wszystko zostalo powiedzane.........tlumacznia "goscia".......ZENADA!!!!
Szczep masz moja "IGLE" na fotkach?............daj luknac jak prezentuje sie w Pit-stop'ie
Bomble i reszta swiata , "nadejszlaaaa wiekopomna chwila" poszukiwania E36 w calym polozeniu geograficznym!!!!

Pablo nie wiesz po co bylem w Lublinie?
Poprostu dostalem prace w PIH-u, jezdze po serwisach i sprawdzam "punkty obslugi klienta"




Co do imprezy to super fajna! (dla mnie zaczela sie od 13.30 i to w roli tfuuuuuu ,szkoda gadac! )
Boki "wysmienite" jak mawiala Pani w teleturnieju "wielka gra"
Idzik rosniesz na DZIKA......

Nareszcie wiekszosc skupila sie na walorach tylnego napedu

Tor moim zdaniem pyszny i bardzo techniczny.........

Co do tych opon na torze to juz wszystko zostalo powiedzane.........tlumacznia "goscia".......ZENADA!!!!
Szczep masz moja "IGLE" na fotkach?............daj luknac jak prezentuje sie w Pit-stop'ie

Bomble i reszta swiata , "nadejszlaaaa wiekopomna chwila" poszukiwania E36 w calym polozeniu geograficznym!!!!

Tylko TYLNY NAPED ......... to jest wlasnie to co Tygrysy kochaja najbardziej!!!
Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
Poszukaj w USA (ebay.com) będzie pewnie najtaniej ...Tygrysio pisze:
Bomble i reszta swiata , "nadejszlaaaa wiekopomna chwila" poszukiwania E36 w calym polozeniu geograficznym!!!!
22.02.2008 - Kurs średni NBP:
1 USD = 2.4074 PLN

Pozdr. Paweł
Wyprzedzacie mnie na wstecznym



Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
e36 ///M w usa to nie bardzo, wersja US zupełnie inna od EuropejskiejVip-X pisze:Poszukaj w USA (ebay.com) będzie pewnie najtaniej ...Tygrysio pisze:
Bomble i reszta swiata , "nadejszlaaaa wiekopomna chwila" poszukiwania E36 w calym polozeniu geograficznym!!!!
22.02.2008 - Kurs średni NBP:
1 USD = 2.4074 PLN![]()
Pozdr. Paweł

Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
Wielkich różnic niema... Tylko silnik - mniejsza moc... (ale zawsze taniej)idzik pisze: e36 ///M w usa to nie bardzo, wersja US zupełnie inna od Europejskiej![]()

Wyprzedzacie mnie na wstecznym



Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
No panowie daliscie popis jak zwykle z fotek wynika ze byla naprawde przednia impreza. A co do tej M3 E36 no to z tego co wiem niezaleznie czy 3.0 czy 3.2 ma ona 240 koni tylko ale podobno bardzo dobre silniki
Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
To różnica zasadnicza. Bez sensu ściągać coś słabszego z US. To jest E36, za 40K masz igłe.Vip-X pisze:Wielkich różnic niema... Tylko silnik - mniejsza moc... (ale zawsze taniej)idzik pisze: e36 ///M w usa to nie bardzo, wersja US zupełnie inna od Europejskiej![]()
jest M3 E36 Turbo 425KM/572Nm było, teraz hgw ale więcej...
było M5 E39x2, M5 E60x2
było M5 E39x2, M5 E60x2
Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
Jasne, że mam. Igła jest, troche wczoraj zadymiła na pożegnanie..Tygrysio pisze:Szczep masz moja "IGLE" na fotkach?............daj luknac jak prezentuje sie w Pit-stop'ie


Beemek, no tak, sorka - są i Twoje foty:



..oraz szybka ewakuacja Mateusza


Re: M Track Day 10, sobota 23.02.08, tor Lublin
Fotki beeemka to trzeba tylko z jednej strony robić 
