boogie pisze:...No nie wiem
Deklaracje właściciela są średnio przekonujące, i dalej nie widze wyjaśnienia, czemu na tym wykresie Rypika straty na przeniesieniu napędu to ponad 100KM.....
Dla mnie większość deklaracji jest przekonująca, logiczna i według mojej wiedzy zgodna z prawdą.
Istotne w takiej hamowni obciążeniowej jest też to co napisał już Porshee - żeby patrzeć na moc jaka została wyliczona na silniku po uwzględnieniu strat i nie przejmować się zbyt mocno samą ich wielkością jeżeli zawiera się ona w jakichś sensownych granicach.
Jak już ktoś napisał M5 ma "zazwyczaj" 300-340RWHP - czyli 60-100km strat na drodze wał korbowy>koła i uznał to za "NORMĘ" a kilka linijek niżej pisał że 100km to jednak za dużo
Na wielkość strat podczas pomiaru ma wpływ chociażby ilość powietrza w gumieniu czy to jak mocno samochód jest dociśnięty do rolek po przypięciu pasami ale straty te mozna zmierzyc wystarczająco dokładnie i końcowy wynik przyjąć za całkiem wiarygodny jeżeli hamownia jest odpowiednio obsługiwana...
Mam jednak dwa pytania do Pana Krzysztofa w związku z jego wypowiedziami:
1. "WIEKSZEJ BZDURY NIE SŁYSZAŁEM straty nigdy nie były i nie będą zalezne od mocy."
Straty mocy na poszczególnych elementach przeniesiania napędu jak skrzynia, przeguby na wale, dyferencjał, przeguby homokinetyczne na półosiach i jeszcze kilka innych mniej istotnych elementów zależą od ilorazu SPRAWNOŚCI tychże elementów biorących udział w przekazywaniu energii na koła.
Dla uproszczenia przyjmijmy że sprawność dyferencjału wynosi np 0,95 (i aby zbytnio nie utrudniać przyjmijmy, że jest w przybliżeniu stała niezależnie od prędkości z jaką się obraca - co w praktyce jest wystarczającym prybliżeniem). Podpinamy teraz pod niego silnik 200kw generujacy maksymalna moc - i na wyjsciu z dyfra mamy 200kW*0,95=190kW. Za jakiś czas silnik generuje przy tej samej prędkości obrotowej 275kW i mamy 275*0,95=261,25kW. W drugim wypadku na tym samym dyfrze przy tej samej predkosci tracimy (a raczej zamieniamy w ciepło) okolo 4kW więcej... I co Pan na to Panie Krzysztofie ? Oczywiście pytam bo nie wiem - i z pokorą przyjmę sensowne wytłumaczenie i wyprowadzenie mnie z błędu.
2. Czy jest Pan na 100% pewien że MAHA LPS3000 "mierzy" moc, a wylicza moment ? (w cudzysłowie ponieważ i jedna i druga wielkośc tak na prawdę jest wynikiem przeprowadzenia dosyć skaplikowanych obliczeń po ZMIERZENIU jednej lub kilku wielkości elektrycznych i przeprowadzeniu tak czy siak skomplikowanych obliczeń na ich podstawie z uwzglednieniem sam niewiem jak wielu wspolczynnikow korekcyjnych przy urzadzeniu tej klasy i deklarowanej dokładności)
Jezeli tak to pytam na prawdę z ciekawości jak jest to zrealizowane ? Bo O WIELE bardziej przyjazną, dokładną i tańszą od strony techniczej wielkością do mierzenia jest wartość MOMENTU obrotowego przyłożonego do rolek niż mocy - choć też jest to możliwe przy odpowiednim nakładzie finansowym i zastosowanej technologii, a z jakiegoś powodu MAHA kosztowala tyle ile kosztowala wiec wcale takiej mozliwosci nie wykluczam...
Jednak jeszcze raz napiszę, że nie stosując "kosmicznych" technologii łatwiej jest zmierzyć dokladnie wartość momentu obrotowego niż mocy...
Zapytam więc jeżeli to nie tajemnica z czystej ciekawości - w jaki sposób najpierw realizowany jest "pomiar" MOCY pojazdu napędzającego rolki i później wyliczana wartość momentu na tej konkretnej hamowni ?
Pozdrawiam