piotr e38 pisze:A ja bym tak nie demonizował, czy to Castrol, Millers, czy inny, bardziej bym zwrócił uwagę na to gdzie i za ile kupujemy dany produkt, i czy na pewno jest to oryginalny produkt.
piotr e38 pisze:Sam przejeździłem sezon na Castrolu TWS-ie w uturbionym S50B32 na seryjnych tłokach i jakoś nic nie wybuchło ani się nie zatarło i nic nie wskazywało, żeby miało zamiar.
Mi się podobało stwierdzenie które wyczytałem w jakimś wątku o olejach "lepiej jakiś olej niż żaden". Bardzo prawdziwe

Oczywiście tak jak wspomniałeś ważna jest oryginalność. Ja do TWS'a nie mam zbyt wielu uwag, ale jednak syfienie silnika przez TWS jest dobrze udokumentowane. Jak się jeździ jeden sezon to OK, ale jeżeli planujemy użytkować ten silnik długo, tak jak ja, to myślę że lepiej szukać alternatywy. Właściwości smarne TWS'a są na pewno bardzo dobre, ale co będzie jak po 5 czy 10 latach zapcha nam się jakiś kanalik olejowy? Nic dobrego
A to już który dokładnie olej, to raczej kwestia gustu, do kogo co przemawia. Ostatnio wyszła nowa linia topowych olejów Castrola, Motula i Millersa. Motul wciąż nie ma w ofercie 10w60, więc nie biorę go pod uwagę. Millers, przynajmniej w reklamie, stawia przede wszystkim na ochronę silnika, a Castrol znowu chwali się jakimiś ekologicznymi bzdetami i bajerem fluorescencyjnym. Do mnie najbardziej przemawia Millers, a przynajmniej ich marketing
