Postanowiłem stworzyć ten temat żeby wszystko było w jednym miejscu i każdy nowy użytkownik mógł go łatwo znaleźć.
Tutaj bardzo fajny, dokładny opis Mateusha z wizyty w Car Spa:
viewtopic.php?t=1764&postdays=0&postorder=asc&start=0
Tutaj samochód Rypika podczas wizyty w Car Spa:
http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=5644
Mój samochód odstawiłem 3 lata temu do diamentowej ochrony lakieru. Po przejechaniu ok. 5km dostrzegłem iż na całym samochodzie są mikro rysy. Wyglądało to w ten sposób iż w miejsce w którym odbiła się latarnia było okrążone kołami mikro rys, ale ogólnie samochód wyglądał, ładnie, świecił się itd. Po miesiącu wrócił do stanu oryginalnego lakieru po 3 latach a po 3 miesiącach było dużo gorzej. Kto widział samochód ten wie że było na nim pełno małych rys, widocznych prawie pod każdym kątem.
Na rok czy dwa (nie do końca pamiętam) dałem sobie spokój z detalingiem. Potem kupiłem kompletny zestaw produktów zymola do czyszczenia i zabezpieczenia samochodu. Z moimi umiejętnościami manualnymi nie byłem w stanie tego zrobić. W końcu używałem tylko szamponu do mycia z zewnątrz. Zestaw niedawno sprzedałem.
Ponad tydzień temu odstawiłem samochód do Car Spa na usługę Connoisseur z powłoką kwarcową.
Najpierw najważniejsza rzecz efekt:
Przy odbiorze samochodu w Car Spa było widać sporo mikro-rys. Były widoczne tylko pod bardzo konkretnym kątem ale jednak było je widać. Do tego na samochodzie był swojego rodzaju osad, trzeba się było mocno przyjrzeć ale był. Oczywiście to wszystko było widoczne pod światłem w Car Spa które ma uwidaczniać jak najwięcej defektów.
Cquartz powinien być hydrofobowy i woda powinna od razu z niego ściekać. U mnie gromadzą się na nim krople wody. Tylna szyba była w tak gęstych pojedynczych kropkach że prawie nic przez nią nie widziałem. Mniej więcej tak:

Podobno tak będzie tylko do pierwszego mycia.
Dzisiaj jest pochmurno i nie mogę dostrzec na samochodzie pojedynczej rysy (pomijając 2 małych ale bardo głębokich na zderzaku). I mimo że wczoraj jechałem w deszczu samochód jest czysty (pomijając dół samochodu tuż za kołami). Naprawdę wygląda super.
Największym problemem są odpryski. Tych bardzo małych nie da się wypełnić i tworzą taką mgiełkę z białych kropeczek. Najbardziej to widać na tylnych nadkolach. Może kiedyś to polakieruję. Cqartz też nie jest na nie odporny. Na razie miejsca narażone na odpryski (zderzak, 1/3 maski i przody nadkoli) zostały oklejone przezroczystą folią ochronną. Owa folia jest mało rozciągliwa i jest problem przy większych załamaniach. Maska i nadkola wyglądają OK, widać jedynie linie końca foli. Ale zderzak nie został oklejony jednym kawałkiem i wygląda dosyć średnio, ale przynajmniej lakier nie będzie się niszczył.
Mam nadzieję że w pełnym słońcu też nie będzie widać tych rysek. Poczekamy zobaczymy

Teraz moja ocena firmy Car Spa:
Pasjonaci którzy znają się na tym co robią. Starają się żeby samochód wyglądał możliwie jak najlepiej. Nad moim spędzili ponad 2 razy więcej czasu niż pierowtnie było zaplanowane. Jednak mam duże ALE. Odnoszę wrażenie iż przywykli do bardzo bogatego klienta któremu zwisa czy zapłaci 5 czy 15 tys. PLN za wykonanie usługi i tylko rzuci okiem że jest OK. Nie poinformowali mnie tak jak trzeba o kosztach, ani o efekcie. Nadużywają, bądź nie rozumieją znaczenia słów takich jak idealny czy perfekcyjny. Rozmawialiśmy o efekcie idealnym bez najmniejszych rys. W trakcie mówią że to nie możliwe. Rozmawialiśmy o trwałości efektu nie poinformowali mnie o problemie odprysków, po czym zaproponowali folię ochronną w miejscach narażonych, bez informacji iż będzie wiązało się to z dodatkowym kosztem. Dopiero tuż przed odbiorem samochodu dowiaduję się że owa usługa ze względu na folię będzie kosztowała 40% więcej, a przy odbiorze że ceny które ustaliliśmy były netto (akurat tutaj jest trochę mojej winy powinienem dopytać i chyba było to powiedziane podczas informacji o dodatkowym koszcie foli, ale wówczas nie zwróciłem na to uwagi, gdyż sam koszt foli mną trochę wstrząsnął). W efekcie wyszło mnie to prawie 2 razy drożej niż planowałem i efekt też nie jest w 100% taki o jakim rozmawialiśmy.
Mogę mieć tylko nadzieję iż są to złe dobrego początki. Teraz muszę zobaczyć jak długo będzie się ten efekt utrzymywał.
Niedługo wstawię jakieś zdjęcia
