Jeśli chodzi o numery.... kupił i posiada ją jeden właściciel w Polsce. Pierwszy numer w Polsce pochodzi z innego naszego autka (jakiegoś BMW) został założony tylko po to by można było się nią w miare bezpiecznie poruszać (tylko po okręgu) bo celne przepadły

Numery ze zlotu w Czechach są właściwe i takie już zostaną...
Co do przemalowania dokładek z koloru grafitowego na srebny.... było to widzimiśie taty, nie podobała się mu ta barwia i je rozjaśnił. Na dzień dzisiejszy uznał, że źle zrobił. Farba oryginalna juz jest auto ma iść do lakiernika i powróci z powrotem grafit
Auto naprawde jest już w wyśmienitym stanie, ale nie możemy rozgryźć jego histori.....
Ponieważ sama karoseria jest jak nowa, daje głowe że nigdy nie była jeżdżona zimą, natomiast silnik po rozebraniu okazało się, że nie jest już w najlepszym stanie?
Kontrast niesamowity. Silnik był wcześniej rozbierany, napewno głowica kolektory ssące były ruszane, ale po co?
Drugą tajemnicą jest to że na sterowniku silnika jest oryginalna nalepka z VIN jak w każdym BMW. Vin jest inny niż na karoseri. Po jego sprawdzeniu okazało się, że pochodzi z e30 1,8 z 86 r !!!!!! Sterownik nigdy nie rozbierany, naklejka wygląda jak by tam była od nowości, nigdy nie odklejana
Auto było przywieźione z bajerów okolicy Stutgardu, w ciaśnej wiosce stało w stodole. Włąsciciel był dość młody ale bardzo tajemniczy, nic nie potrafił powiedzieć o tym aucie.
Po przyjechaniu do kraju próbowaliśmy kilkanaście razy nawiązać kontakt ze sprzedającym ale się nie udało, gostek nas unika, nie chce nic powiedzieć o M5
Z czasem postaram się więcej napisać o niejasnościach związanych z tym autem, jedno jest pewne nie jest kradzione
