tak tak, bo termodynamika to matka silnika spalinowego, cisnienie, temperatura, objętość, bla bla bla ....
Owszem Kostek, miałbyś racje jakbyś napisał że są bardzo podobne a nie takie same....
Jakby wszystko było takie proste to dlaczego dla przykładu silnik Toyoty Supry 3.0 BiTurbo ma 330KM, a silnik E46M3 bez doładowania, a o pojemności 3,2 ma ich o 13 więcej
A no aby uzyskac jak najefektowniejszą wartośc współczynnika napełnienia cylindra trzeba albo ładować cylindrem nadciśnieniem, albo wydłużyć mu czas ładownia powietrzem zasysanym, do odpowiednio naładowanego cylindra zostaje już "tylko" podac odpowiednia ilośc benzyny. Aby uzyskać bardzo efektowny współczynnik napełniena trzeba zrobić "coś" co pozwoliłoby na dłuższe i w lepszym momencie (w stosunku do położenia tłoka) napełnianie cylindra powietrzem, BMW ten "patent" nazywa Vanosem, czyli mechanizmem regulacji faz rozrządu (wcześniejszym otwarciem i późniejszym zamknięciem zaworów w procesie ładowania i wydechu w stosunku do położenia tloka). Cały naładowany cylinder trzeba juz tylko "zapalic" w odpowiednim momencie, tak aby jak największa energia powstala na skutek zaplonu mieszanki i jej rozprężenia, nacisnęła na tłok w odpowiednim momencie jego położenia, wtedy uzyskujemy największą ilość ciepła zamieniona na "energie na kołach".
To tak bardzo powierzchownie i po łebkach, aby było wiadomo o co chodzi dalej.
Jak juz wiemy, czips tuning polega na zmianie map wtrysku i zaplonu, owszem racja. Tutaj należy wziąść pod uwage to że większość silników projektowanych jest dla benzyny mniej oktanowej, średnio pomiędzy 89-92, jeździmy teoretycznie na 95-100 oktanow, więc sa warunki sprzyjające do poprawienia map pod to paliwo, ale jako że przyrost mocy jest po takim zabiegu minimalny to i po co to robić. Jeżeli modyfikujemy układ dolotowy powietrza (na łatwiejszy) i podobnie układ wydechowy, wtedy wskazana jest taka ingerencja, czyli czips, a no po to aby dostroić silnik. Tutaj pojawia się pewny problem jeżeli chodzi o eMki, jako że niektóre silniki kręcą się na 8000obr/min i mają luz zaworowy regulowany, vanos steruje zaworami na pograniczu mijania się zaworów z tlokami, to taka ingerencja spowodować może troszke malo ciekawych rezultatów.
Dlatego też popieram opinię mateusha, owszem robić, ale u kogoś, tj. w jakiejs firmie co ma zaplecze bogate w doświadczenie i stać ją na to aby taki silnik jak np S54 kupic sobie do badań, aby znać go na wylot, wtedy i owszem mogą robic profesjonalne "strojenia" innym, nie dał bym nawet świec wymienić.... a co do grzebania w vanosach, to niestety mój przypadek jest tutaj dobrym przykładem.