toM3k pisze:Ktoś mi powiedział, że jak zmienie z powrotem na syntetyk, to mogą wystąpić luzy na silniku.
Jak dla mnie bzdura.
toM3k pisze:Czy silnik 4.4 który ma przejechane 150 tys. nie rozleci się po poowym wlaniu półsyntetyku bo następny mechanik radził zalać poprzednim i straszył remontem silnika...
Jezdze bardzo dynamicznie.
W ogóle ta koncepcja żeby zmieniać z syntetyka na pół a potem na minerał jest jakaś chora i niczym nieuzasadniona. Są to oleje gorsze.
Jedynym problemem po przejściu z półsyntetyka na syntetyk są większe właściwości czyszczące. Jeżeli silnik jest zdrowy to nic się nie stanie, ale jeżeli któraś uszczelka niedomaga i uszczelnia ją jakiś syf to może zacząć puszczać. Tylko że taka usterka i tak dałaby wcześniej czy później o sobie znać.
Tym bardziej że na tych innych olejach nie zrobiłeś dużego przebiegu to zalej go porządnym syntetykiem.
toM3k pisze:według niego osadzał się straszny osad
Castrol podobno tak ma. Głównie dlatego postanowiłem zmienić olej na inny. Wybór padł na Millersa. Tylko do użytku drogowego w 645 nie widzę sensu zalewania jakiegoś mega wyczynowego oleju. BMW zaprojektowało silnik pod 5w30 i taki leje do niego fabrycznie. Nie wiem czy jest sens zmieniać na co innego. Można zmienić markę na taką która z jakiegoś powodu bardziej ci pasuje. Ewentualnie jeżeli naprawdę upalasz samochód (chociaż moim zdaniem na drodze się nie da) to coś z serii 300v motula. 5w30 z technologią dwóch estrów. Ewentualnie 5w40. Albo z serii motorsport Millersa tylko że nie mają 5w30 mają 5w40 ale za to 3 estry (motul ma 2). Nie wiem czy to lepiej ale skoro w motulu gorsze mają technologie jedno-estrową a lepsze dwu to 3 powinno być jeszcze lepsze
Ja wziąłem Millersa a nie Motula głównie dlatego że motul nie ma 10w60. U ciebie znowu jest odwrotnie.
Pamiętaj tylko że takie oleje krócej żyją i trzeba je częściej zmieniać.
Oczywiście za bardzo się nie znam i mam prawie zerowe doświadczenie. Po prostu zgłębiałem temat do swoich samochodów. Jak na razie żadnemu się nic nie stało
