No to i ja się dopiszę.
Wspomnę tutaj że ciężko mnie sprowokować do prób "kill" ale jak już się komuś uda to cóż Rock'N'Roll i tak.
1) E39M5 vs Porsche (niePorsche) Boxter:
ok. 23.30 ul. Radzymińska przy OBI w stronę Marek, stoję sobie grzecznie śpiący, oczy mi same się zamykają, podjeżdża PB, jego Bass trzęsie moimi lusterkami, gazuje że aż pochmurno za nim, cóż może i bym ruszył jak zwykle ale rozwaliło mnie jak ich zobaczyłem, on jakiś cycek co chyba tatusiowi auto z garażu podprowadził i koleżankę blond chciał przewieść (może sie mylę ale wyglądali na 17 lat), patrzą się na mnie obydwoje uśmieszki itp przypominali pawia..y i jak myslicie jak można na taki widok zareagować?? Poprostu dwa magiczne guziczki pod konsolą od klimy włączone i oczekiwanie na orange... Ale myślę sobie że trzeba gościa zajarać lekko, bo tak uciec z samego startu to tak troszkę nie na miejscu (nie bije dzieci

), pomarańcza na choince, on ogień aż brzęczy, ja spokojnie jeden i start, odpuszczam go na długośc auta, dwa ciągnę do końca, będąc za nim na takim samym poziomie, trzy, ostra przepinka i szybki pedał w glebę i co pisk, wrzask, dym zadek to w lewo to w prawo i w taki sposób zaczełem gościa wyprzedzać., poleciałem, na nastepnych światłach gościu szybka w dół i pytanie "jaki motorek?" uśmiech po ósemki, cóż to pytanie mnie zabiło niemal, ja mu na to że 2,0 16V a on "no no to chyba z turbo nie??" cóż, przeprosiłem zamknełem szybkę (bo brzydko by było jakbym przy jego koleżance wybuchnął śmiechem) i pojechałem do domu.
2) No może aż nie dosłownie kill ale w pewnym stopniu...
Słupno w kierunku Wyszkowa (Białegostoku) stoję na światełkach, podlatuje Vectra OPC czy GTS jakoś tak, przygazóweczka, chce się brać, pomarańcza on idzie a ja spokojnie ruszam, oz zwalnia i zacheca podjeżdza na 0,5m z boku i cuduje, ja nic, on tak kilka razy a ja dalej swoje, więc poleciał, wtedy tak sobie myślę, kurcze, pora fajna ok. 8,30 trasa pusta, on poleciał już jest daleko, dlaczego by nie sprawdzić czy mam kaganiec czy nie, no to poszło, okazało się że nie ma kagańca

jak wyprzedzałem ta Vectre to było cirka 260km/h a dobiłem (tak około) do 275km/h ale mi obwodnica zaczeła sie kończyć
