Dylemat przy zakupie - E46 M3 czy E46 330Ci?

[Sławko]

No to sobie odpowiedziałeś. Życzę udanych łowów...

[Oleg]

Tak jak pisałem wyżej jeśli cena oscyluje tak jak pisałeś w okolicach 60 tysi za prawdziwe M3 a nie padlinę w którą będę musiał cokolwiek inwestować na starcie to jest to do przełknięcia, z trudem ale jest.

60 tysięcy to za dobre auto, ale przed liftem, wkład zawsze będzie mniejszy bądź większy w przypadku auta za 60k podejrzewam, że raczej ten drugi.

[--==maly==----]

Oleg tu nie ma co przesadzać bo ceny mocno spadły za 60tyś kupi bdb auto z roczników 2001-2002 za ok 65-75 roczniki 2003-2004.

Nie licz,że za 60tyś kupisz M3 w które nic nie włożysz bo takich nie ma.
W przypadku tych aut pakiet startowy po zakupie płyny oleje hamulce jakieś delikatne prace w zawieszeniu (np tuleje belki których nikt nigdy nie zmienia a trzeba,żeby ocalić podłogę) itd 5-10tyś.
To co musisz kupić w ASO to NP tarcze hamulcowe tył 700zł szt.
Tarcze przód są dostępne w zamienniku cena również ok 700zł szt.
Drogie są również wahacze przód ok 1000zł szt za lemfoprdera (zamiennik=oryginał)
Tuleje tylnej belki o których wspominałem tylko w ASO (550zł kpl)
Tuleje tylnych wahaczy w progach też tylko org ale cena ok 100zł szt.

Reszta raczej dostępna w zamienniku ale też nie tania.
Pamiętaj o dodatkowych czynnościach w M3 względem 330Ci jak np regulacja zaworów (ok 300zł-400 + uszczelka dekla ok 300zł oczywiście u kumatego mechanika nie w ASO)

[VADIM]

Dzięki Mały jeśli chodzi o płyny oleje itp to nawet jak by nikt nie mówił dla mnie to oczywiste że przy zakupie auta z 2 ręki to wszystko idzie od razu do wymiany na 1 ogień mimo że były właściciel powie że dopiero było robione. Ale nie rozumiem czemu hamulce od razu kiedy mogą przecież być w dobrym stanie a po 2 czemu aż 5-10 tysięcy na wejściu? Trochę mnie zagiąłeś... aha zapomniałem dodać że po auto wybieram sie do Niemiec i pełny przegląd na starcie czymkolwiek się da więc wpadek jako takich nie przewiduje i w razie czego od razu będę wiedział co będzie do zrobienia

[BYNTAS]

W Rajchu M3 sporo droższe niż u nas w "lepiarni".
Masz rację-lepiej trochę dołożyć i kupić już samochód "do jazdy" niż wsadzać od samego początku i się wkurwiać, że zamiast jeździć swoim wymarzonym bolidem czekasz na niego aż wróci od mechanika.
Weź DIS, czujnik lakieru, kogoś kto już E46 upalał i powodzenia.
Kupuj raczej od prywatnego sprzedawcy niż w komisach.
Pamiętaj też o akcyzie-obadaj na ile wyceniany jest konkretny egzemplarz wg Eurotaxu i wpisz na rachunek minimalną cenę z tabelki-trochę zaoszczędzisz.
Pzdr
PS. 330 w ogóle nie bierz pod uwagę-TO JEST FORUM ///M!!!!

[VADIM]

Dobra dzięki, powiedzcie mi jeszcze jak to jest z tym liftingiem jeśli chodzi o M3 E46, co obejmował i od którego roku jest? Warto szukać tańszych po liftowych czy droższych ale jeszcze przez liftem. Boję się przede wszystkim o te panewki trefne ale niby można spr czy zostały wymienione w akcji serwisowej. Ale może jeszcze inne ważne rzeczy zostały "naprawione"?

[--==maly==----]

Z ważnych zmian po lifcie to tylko panewki ale można zerknąć czy była na akcji serwisowej.
Lift nadwozia był od 04/2003r ale pierwsze poliftowe auta nia miały nic poza zmienionymi lampami i klapą. Panewki zmienili dopiero od 07/2003r a inne zmiany w silniku były co chwilkę aż do 12/2003r i dopiero takie auto możesz uznać za poliftowy silnik.
Jeżeli chcesz szukać w Niemczech to niestety znowu drogo 20-25tyś euro za sensowny 2004r+ i sprawdzaj VIN bo angliki też rejestrują.

[Oleg]

Oleg tu nie ma co przesadzać bo ceny mocno spadły za 60tyś kupi bdb auto z roczników 2001-2002 za ok 65-75 roczniki 2003-2004.

mały,a co ja wyżej napisałem?
Swoją wypowiedzią potwierdziłeś moje słowa. Przedlifta można szukać spokojnie za 60, a sensowny polift, w którego nie włożymy na dzień dobry 10k to przedział 70-80k.
Też uważam, że niemal każde M3 wymaga wkładu na początek. Przy b. dobrych egzemplarzach zmieścisz się w 2-3 koła na pakiet startowy, w auta, które mają co nieco do roboty może pęknąć dycha, a parch = worek bez dna.

[--==maly==----]

Kwestia szczęścia bo znam dużo przypadków ostatnimi czasu dobrych przedliftów po 50-55tyś i dobrych poliftów za 60-65tyś. 70+ to już taka cena górnopółkowa za naprawdę konkretne egzemplarze.

[LINKIN]

VADIM nie ma co porównywać zwykłego BMW do M. Ja kiedyś też robiłem ten sam błąd, jeździłem 335i po chipie i myślałem, że kupując M kupuje tylko wygląd i ciut lepsze osiągi. A to jest po prostu przepaść, nie w osiągach (w moim przypadku) ale ogólnie mówiąc "prowadzeniu". M to większa radość z jazdy,lepiej skręca, lepiej hamuje, nie buja się daje i poczucie bezpieczeństwa przy wyższych prędkościach. Znajdź zadbany egzemplarz, przyszykuj sobie jako pakiet startowy ~10 k i zaczynaj przygodę z M

[cloud110]

a pokochasz i przyniesie Ci wiecej frajdy / pociechy niz obojetnie jaki inny model silnikowy

[Krystian]

A tak jeszcze w kwestii 350z to silniki w nich notorycznie nie trzymały mocy (ale czego sie spodziewać po wolnossaku Renault ) i 260-265KM to tam standard, a M3 e46 robi z niego wiatraka
Więc jak 350z zrobiło na tobie takie wrażenie, to pomysl co bedzie przy M3

[VADIM]

Wszystko łądnie wszystko pięknie ale LINKIN nie stać mnie na wyłożenie 60 kawałków na auto i od razu na wejściu kolejnych 10... Jeśli na prawdę tak wygląda sytuacja z M że przy każdym kupionym egzemplarzu nie ważne czy za 40 czy za 65k trzeba tą "dychę" wyłożyć to chyba przeszło w strefe marzeń co do nietrzymania mocy w Zetkach to niestety chyba prawda, był ziomek(inny, nie ten o którym mówiłem wcześniej) co był na hamowni autem z przebiegiem śmiesznym wg mnie 70 tyś km i już zamiast standardowych 280KM miał 262...trochę żart...
I jeszcze jedna kwestia Panowie, M z racji tego że jest M było chyba latane na torze nie? Ciężko mi sobie wyobrazić kogoś drugiego takiego jak ja co kupiłby M-ke tylko na pędzenie w mieście nocą czy na traskę ale moge sie mylić. I pewnie dlatego piszecie o tych 10k na starcie na doprowadzenie jej do dobrego stanu po upalaniach itp...
A LINKIN jeszcze, ja nie porównuje ich jako samochodów tej samej klasy ale jako zestawienie w propozycji samochodu dla mnie, bo dla jednego bardziej sprawdzi się M a dla drugiego mocne coupe ale "dla ludzi" Nie zapominaj że wersje najmocniejsze (330Ci oraz 330Cd) posiadają w standardzie tzw zawiechy M technik przez co nie buja się na boki a przynajmniej nie powinny.

[m!xeR]

Hmmm modele M to w jakiś 70-80% zupełnie inne od standardowych BMW auta. Nie zawracaj Wisły kijem ;-) M to M i nie da się tego porównywać do standardowych BMW pod innym kątem niż ilość kół, ilość drzwi etc. Z pakietem startowym 10k do M3 jest tak jak z wkładem PPG do skrzyni GTR'a za 90k, można ale nie trzeba. Jeżeli chcesz na siłę wydać to wydasz 10k i więcej. Jeżeli nie chcesz a kupisz zadbany egzemplarz to pewnie jakieś 60-70% tego pakietu startowego za 10k to byłaby robocizna. Tak naprawdę wysokość pakietu startowego możesz ocenić przy oględzinach auta bo sprawdzisz na szarpakach cały zawias + amortyzatory, bo na kompie sprawdzisz sprzęgło, bo organoleptycznie ocenisz zawory i vanos(+ kompresja silnika) i sprawdzisz luzy w napędzie, bo sprawdzisz hamulce etc. Wtedy może się okazać, że kupisz auto za 60k i jedyne co wymienisz to płyny eksploatacyjne. Może się również okazać, że w aucie za 60k pakiet startowy 10k będzie za mały. Wszystko zależy od stanu auta i nie można generalizować "pakiet startowy za 10k do każdej M3 E46" bo to jest nadzwyczajnie bzdurą dlatego VADIM nie hiperbolizuj słów małego i Olega, przejedź się i M3 i 330 a podejmiesz właściwą decyzję.

ps. ja swoją m3 używam do toczenia się po mieście i sporadycznych wypadów wieczornych więc...;-) nie taki diabeł straszny i nie każda em trójka spędziła swoje życie na torze.

[--==maly==----]

Ja w sumie roznymi m3 e46 zrobiłem ponad 100tys km i nigdy nie byłem na torze bo szkoda mi było auta. Nie była to dla mnie zabawka na tor tylko auto do codziennej jazdy głownie w trasie. Co by nie mowic ale nie majac 10tys w zapasie nie kupił bym m3 chyba ze jest to twoje dodatkowe auto i w momecie awarii moze postac jakis czas az zgromadzisz fundusze na naprawe. Uzywajac m3 jako auta dla funu auta weekendowego nie trzeba az tak duzych nakładow jak jezdzac na codzien i w ten sposob pewnie bys sobie poradził.