Korbowe panewki S85/S65
- BavarianWorks
- Posty: 29
- Rejestracja: śr maja 15, 2013 20:03
- Lokalizacja: Warszawa
Korbowe panewki S85/S65
Ogłoszenie parafialne, profesor proboszcz mówi:
Wszystkich właścicieli S85/S65 zapraszamy na prewencyjną wymianę panewek korbowych. Pierwsze S85B50 wzięte z brzegu, z realnym przebiegiem ok. 100000km, MY2007, jeżdzone na castrolu, nie mające 10 właścicieli... jak właściciel będzie miał ochotę to się wypowie nt. jego stylu jazdy i historii auta, żeby nie robić teorii spiskowych.
Widać wszystkie warstwy panewki... pełen przegląd napylonych pierwiastków.
Trudno oceniać w kilometrach ile miałoby to jeszcze przejechać, to oczywiście zależy od stylu jazdy, ale za przysłowiową chwilę byłoby "po ptokach".
Kochamy te auta, ale są troszkę jak dzieci specjalnej troski... niestety nie wszystko co szybkie jest wieczne.
Zasada - 100000km panewki/olej co 10000km. EOT. Żaden CBS i 25000km... to bezsensu kompletnie
S85/S65 mają identyczne panewki, w trochę zmienionym składzie są od 2011roku więc wszystko <2011 takie będzie.
Drodzy Parafianie, Was ten problem dotyczy, czy tego chcecie czy nie. Ostrożności i powodzenia życzymy w łapaniu odciny ;-)
EDIT
Na 8 cylindrze wał dostał na brzegu panewki, nie na tyle by coś z tym robić - więc jednak za dużo by już kilometrów nie nastukało...
Wszystkich właścicieli S85/S65 zapraszamy na prewencyjną wymianę panewek korbowych. Pierwsze S85B50 wzięte z brzegu, z realnym przebiegiem ok. 100000km, MY2007, jeżdzone na castrolu, nie mające 10 właścicieli... jak właściciel będzie miał ochotę to się wypowie nt. jego stylu jazdy i historii auta, żeby nie robić teorii spiskowych.
Widać wszystkie warstwy panewki... pełen przegląd napylonych pierwiastków.
Trudno oceniać w kilometrach ile miałoby to jeszcze przejechać, to oczywiście zależy od stylu jazdy, ale za przysłowiową chwilę byłoby "po ptokach".
Kochamy te auta, ale są troszkę jak dzieci specjalnej troski... niestety nie wszystko co szybkie jest wieczne.
Zasada - 100000km panewki/olej co 10000km. EOT. Żaden CBS i 25000km... to bezsensu kompletnie
S85/S65 mają identyczne panewki, w trochę zmienionym składzie są od 2011roku więc wszystko <2011 takie będzie.
Drodzy Parafianie, Was ten problem dotyczy, czy tego chcecie czy nie. Ostrożności i powodzenia życzymy w łapaniu odciny ;-)
EDIT
Na 8 cylindrze wał dostał na brzegu panewki, nie na tyle by coś z tym robić - więc jednak za dużo by już kilometrów nie nastukało...
Re: Korbowe panewki S85/S65
No faktycznie na 3. i 8. cyl już ładna tempertura bywała. Jakieś objawy dźwiękowe występowały w tym konkretnym przypadku? Cykanie na niskich obrotach czy coś? Z tymi interwałami wymiany oleju coś im się popier... zdecydowanie.
- BavarianWorks
- Posty: 29
- Rejestracja: śr maja 15, 2013 20:03
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Korbowe panewki S85/S65
Jak pojawiają się objawy dźwiękowe to już się wszystko kręci. Analiza oleju w blackstone wykazała dużą ilość ołowiu i miedzi i to wystarcza żeby stwierdzić, że już jest po ptokach. Wał, jak nie masz farta to blok, może nawet głowiczki. Także w przypadku jakiegokolwiek złowrogiego cykania od razu trzeba gasić, choć raczej będzie niewesoło tak czy tak.BYNTAS pisze:No faktycznie na 3. i 8. cyl już ładna tempertura bywała. Jakieś objawy dźwiękowe występowały w tym konkretnym przypadku? Cykanie na niskich obrotach czy coś? Z tymi interwałami wymiany oleju coś im się popier... zdecydowanie.
Re: Korbowe panewki S85/S65
Jaki koszt, czas trwania u Was tej profilaktycznej wymiany(S65)? Zalecacie wymieniać bezwzględnie przy 100KKM czy wpierw robicie analizę oleju a po niej kwalifikujecie potencjalnego pacjenta na zabieg?
- BavarianWorks
- Posty: 29
- Rejestracja: śr maja 15, 2013 20:03
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Korbowe panewki S85/S65
Bezwzględnie co 100kkm, natomiast jeżeli masz ochotę to oczywiście kontrolę oleju możesz zlecić i na tej podstawie dowiesz się czy już są złote...BYNTAS pisze:Jaki koszt, czas trwania u Was tej profilaktycznej wymiany(S65)? Zalecacie wymieniać bezwzględnie przy 100KKM czy wpierw robicie analizę oleju a po niej kwalifikujecie potencjalnego pacjenta na zabieg?
Czas to 2 dni robocze, a koszty mogą byc różne bo przy tej czynności warto sprawdzić innych kilka rzeczy do których nie ma łatwego dostępu - więc niejako i przy okazji może się zdarzyć, że coś innego będzie również do naprawy.
Re: Korbowe panewki S85/S65
To trochę wyjaśnia...
http://www.youtube.com/watch?v=O90RArIFRyk
A tak brzmi S65 gdy jest już za późno...
http://www.youtube.com/watch?v=KXokAv5QSeA
http://www.youtube.com/watch?v=O90RArIFRyk
A tak brzmi S65 gdy jest już za późno...
http://www.youtube.com/watch?v=KXokAv5QSeA
Re: Korbowe panewki S85/S65
W skrócie i bez wnikania w cyferki montażowe:
Całemu zamieszaniu winne jest same BMW dążąc do tego aby "całościowo" samochód BMW M3/M5/M6 i jego obsługa nie różniła się od innych DD.
Jeden rodzaj oleju i wymiana co kosmicznie długi okres. Bo klient ma dostać produkt, a produkt ma być dla klienta a nie odwrotnie, i nikt nie ma co chwile zmieniać oleju.
Tymczasem tolerancje montażowe S65/S85 są strasznie ciasne, co przy mocno nagrzanym oleju jest okej, ale przy zimnym, jest nielogiczne bo zimny olej nie przepłynie w potrzebnej ilości między wałem a panewką, co w połączeniu z nieczekaniem aż olej będzie płynał daje efekty jak na zdjęciach.
Olej do tego ma bardzo dużo, bo W60 potrzebne jest na dużych obrotach i pomaga w nieprzytarciu, ale na zimno pomaga zatarciu aż miło. I obsługa S65/S85 powinna od samego początku być inna, choć z punktu widzenia BMW jako producenta "auta", byłaby niemożliwa. Dla ścigantów W60, dla fryzjerów 5W. Rozwiązanie - uruchom silnik i poczekaj aż olej będzie płynał przy 90st. jest oczywiście może dla nas okej, ale zakładam, że dla 98% właścicieli S65/S85 nie, i klepnięcie na chłodnym oleju to norma...
Śmieszne jest to, że mahle jako producent panewek fabrycznych przy tolerancjach ich wykonania zakłada inną tolerancję produkcji wału niż założyło BMW. Najwidoczniej założenie, że lepiej ciaśniej bo nie chrupnie przy upalaniu się nie sprawdziło, bo bardziej niszczące było jeździć na W60 przy niskich temp... i to tyle ,tak w skrócie.
Prawdopodobnie wymiana panewek na fabryczny wymiar (nie ma podwymiarów, o nad niewspominać choć nie w tym rzecz) nie będzie jednorazowa, ale próby z chudszymi olejami mogą dać dobry efekt, tylko nie da się tego sprawdzić w krótkim czasie - bez eksploatacji.
Nie demonizowałbym, nie napędzał strachu jednak obecnym właścicielom, a decyzję o wymianę kierował dwoma czynnikami - analizą oleju pod kątem obecności zbyt dużej ilości cyny i ołowiu bądź wiedzą na temat tego jak przaśnie traktowany był silnik przez swoje dotychczasowe życie.
http://catalog.mahleclevite.com/bearing/ fiszka nr 12...
Z tym pasowaniem silnika które jest w S65/S85 - dry start nie jest zaskoczeniem...
EDIT2:
ktoś tam, gdzieś tam..
http://www.m5board.com/vbulletin/e60-m5 ... miles.html
Całemu zamieszaniu winne jest same BMW dążąc do tego aby "całościowo" samochód BMW M3/M5/M6 i jego obsługa nie różniła się od innych DD.
Jeden rodzaj oleju i wymiana co kosmicznie długi okres. Bo klient ma dostać produkt, a produkt ma być dla klienta a nie odwrotnie, i nikt nie ma co chwile zmieniać oleju.
Tymczasem tolerancje montażowe S65/S85 są strasznie ciasne, co przy mocno nagrzanym oleju jest okej, ale przy zimnym, jest nielogiczne bo zimny olej nie przepłynie w potrzebnej ilości między wałem a panewką, co w połączeniu z nieczekaniem aż olej będzie płynał daje efekty jak na zdjęciach.
Olej do tego ma bardzo dużo, bo W60 potrzebne jest na dużych obrotach i pomaga w nieprzytarciu, ale na zimno pomaga zatarciu aż miło. I obsługa S65/S85 powinna od samego początku być inna, choć z punktu widzenia BMW jako producenta "auta", byłaby niemożliwa. Dla ścigantów W60, dla fryzjerów 5W. Rozwiązanie - uruchom silnik i poczekaj aż olej będzie płynał przy 90st. jest oczywiście może dla nas okej, ale zakładam, że dla 98% właścicieli S65/S85 nie, i klepnięcie na chłodnym oleju to norma...
Śmieszne jest to, że mahle jako producent panewek fabrycznych przy tolerancjach ich wykonania zakłada inną tolerancję produkcji wału niż założyło BMW. Najwidoczniej założenie, że lepiej ciaśniej bo nie chrupnie przy upalaniu się nie sprawdziło, bo bardziej niszczące było jeździć na W60 przy niskich temp... i to tyle ,tak w skrócie.
Prawdopodobnie wymiana panewek na fabryczny wymiar (nie ma podwymiarów, o nad niewspominać choć nie w tym rzecz) nie będzie jednorazowa, ale próby z chudszymi olejami mogą dać dobry efekt, tylko nie da się tego sprawdzić w krótkim czasie - bez eksploatacji.
Nie demonizowałbym, nie napędzał strachu jednak obecnym właścicielom, a decyzję o wymianę kierował dwoma czynnikami - analizą oleju pod kątem obecności zbyt dużej ilości cyny i ołowiu bądź wiedzą na temat tego jak przaśnie traktowany był silnik przez swoje dotychczasowe życie.
http://catalog.mahleclevite.com/bearing/ fiszka nr 12...
Z tym pasowaniem silnika które jest w S65/S85 - dry start nie jest zaskoczeniem...
EDIT2:
ktoś tam, gdzieś tam..
http://www.m5board.com/vbulletin/e60-m5 ... miles.html
Re: Korbowe panewki S85/S65
no właśnie.....
na pewnym nie-moto forumie, jeden jakiś specjalista przemysłowy od smarowań zza wody, starał mi sie wytłumaczyć o co biega z tym 10w60, pisząc że takie potoczne rozumienie tematu sensu używania danej lepkości jest mylne, sugerując że "rzadszy" olej mógłby lepiej sie sprawdzić w takiej V10 z obrotami > 8000.
Nie mogłem zrozumieć o co dokładnie mu chodzi...
Mam wrażenie momentami, że trzeba od nowa stworzyć jakiś schemat poprawnego użytkowania tego silnika... z innym olejem może, a wtedy i może pompa vanosa mająca lepsze zimne starty więcej przeżyje...
na pewnym nie-moto forumie, jeden jakiś specjalista przemysłowy od smarowań zza wody, starał mi sie wytłumaczyć o co biega z tym 10w60, pisząc że takie potoczne rozumienie tematu sensu używania danej lepkości jest mylne, sugerując że "rzadszy" olej mógłby lepiej sie sprawdzić w takiej V10 z obrotami > 8000.
Nie mogłem zrozumieć o co dokładnie mu chodzi...
Mam wrażenie momentami, że trzeba od nowa stworzyć jakiś schemat poprawnego użytkowania tego silnika... z innym olejem może, a wtedy i może pompa vanosa mająca lepsze zimne starty więcej przeżyje...
Pozdrówka!
Re: Korbowe panewki S85/S65
Można popróbować 5w50 jak ktoś nie upala. Jeżeli założymy że przy oleju 10w60 i temp. oleju 120 stopni nie ma się prawa nic stać, a chwilowo może dojść nawet do 150 (tak podaje BMW) to przy oleju 5w50 musimy założyć że 110 to maksymalna stała temp. a 140 chwilowa, gdyż 5w50 ma taką samą lepkość przy 110 jak 10w60 przy 120 i taką samą przy 140 jak 10w60 przy 150. Oczywiście +/- i dużo zależy ok konkretnego oleju, nie mniej jednak dokładnie ta sama lepkość w teorii wychodzi jakieś 107 stopni, ale to tylko teoria.
Generalnie większość osób nie widzi u siebie temp. wyższej jak 105 nawet na torze więc ma to sens.
Generalnie większość osób nie widzi u siebie temp. wyższej jak 105 nawet na torze więc ma to sens.
Re: Korbowe panewki S85/S65
Panewki i układ korbowy nie zużywa się od temperatury czy złej jakości oleju. Każdy olej smaruje. Nie każdy smaruje kiedy nie jest zapewnione minimalne ciśnienie. W każdych autach nawet eksploatowanych na olejach 0W30 czy mineralnych panewki po 100.000km będą wyglądały podobnie. Jeśli auto było użytkowane w podobnych warunkach. Ciężar dla panewki to rozruch silnika i praca na biegu jałowym. (czyli głównie eksploatacja miejska). Parametr odpowiadający za ścięcie filmy jest głównym budulcowym sensu stosowania olejów do sportu. Jazda po torze na nowym i dotartym silniku na olejach o zwiększonej przepływowości szybko może ukazać ,że zużycie panewki do momentu jej obrócenia nie ma żadnego znaczenia i teorie który olej kiedy jaki ma punkt ścinania można włożyć dalej między teorie. Panowie idealny olej silnikowy do tych samochodów wyczynowych to 0W70 niestety takiego oleju jeszcze technologicznie nie udało się opracować. Dlatego warto rozważać półśrodki -wg środowisk inżynieryjnych to środki smarne odporne na ścinanie, zapewniające zmniejszenie tarcia gdy olej w pełni jeszcze nie spełnia swojego zadania (rozruch, duży mróz etc.)
Konrad
http://www.ktd.eu" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.ktd.eu" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Korbowe panewki S85/S65
Owszem Konrad, gdyby istniało coś na wzór 0W70 (są oleje 5W60 po chwili googla dostępne, czysto teoretycznie, bo czy ich parametry takie są tego nie wiemy) to zapewniałoby zarówno ochronę na zimno jak i na ciepło w sensie przepływu oleju jako takiego.
Ciśnienie nie ma tu nic do rzeczy, bo zimny W60 na manometrze objawi się w postaci wysoko położonej wskazówki, ale co z tego skoro przez pierwszych kilka dobrych sekund tego oleju brakuje. Już w S62 jak pamiętamy pasowanie i tolerancje były małe, w S65/S85 skiepścili sprawę zmniejszając to jeszcze blisko 10 krotnie.
Trzeba pamiętać o tym, że we wszystkich DTM czy HClimbach i innych prawdziwie wyścigowych silnikach przed odpałem na zimno olej grzeje się zwykłą grzałką. No tylko próżno szukać w cywilnym samochodzie grzałki oleju, choć byłoby to najprostsze, najtansze i najefektywniejsze rozwiązanie...
I owszem dwusiarczek wolframu czy molibdenu - to rozwiązanie które tu może sporo pomóc w przedłużeniu życia, całkiem serio na to patrząc.
Ciśnienie nie ma tu nic do rzeczy, bo zimny W60 na manometrze objawi się w postaci wysoko położonej wskazówki, ale co z tego skoro przez pierwszych kilka dobrych sekund tego oleju brakuje. Już w S62 jak pamiętamy pasowanie i tolerancje były małe, w S65/S85 skiepścili sprawę zmniejszając to jeszcze blisko 10 krotnie.
Trzeba pamiętać o tym, że we wszystkich DTM czy HClimbach i innych prawdziwie wyścigowych silnikach przed odpałem na zimno olej grzeje się zwykłą grzałką. No tylko próżno szukać w cywilnym samochodzie grzałki oleju, choć byłoby to najprostsze, najtansze i najefektywniejsze rozwiązanie...
I owszem dwusiarczek wolframu czy molibdenu - to rozwiązanie które tu może sporo pomóc w przedłużeniu życia, całkiem serio na to patrząc.
Re: Korbowe panewki S85/S65
a elektryczna pompa oleju nie rozwiazalaby problemu??
Re: Korbowe panewki S85/S65
Sama pompa oleju nic by nie dała, bo olej nadal byłby zimny.
Tak sobie myślę, że wodne webasto mogłoby pomóc, grzejąc w sumie cały silnik, pytanie na ile nagrzewa ono olej, który przecież na postoju jest w misce...
Tak sobie myślę, że wodne webasto mogłoby pomóc, grzejąc w sumie cały silnik, pytanie na ile nagrzewa ono olej, który przecież na postoju jest w misce...
Części do BMW M5 E39 i M3 E36/E46.
Re: Korbowe panewki S85/S65
Tak tak. Ogólnie rzeczy ujmując problem kinematyki i hydrauliki olejowej dotyczy każdego silnika tego co się zaciera jak i tego potocznie niezniszczalnego. Coraz częściej inżynierzy do konstrukcji extremalnych uciekają się do suchych misek i zabezpieczeń przed opadem grawitacyjnym oleju. Co znacznie przy rozruchy przyspiesza prawidłowe smarowanie. Wracając do meritum.
Przytoczę pewną historię.
Uwaga tekst zawiera plasowanie produktu
Problem panewek w BMW w silnikach S to wg mnie nie przypadek. Silniki szybko nabierające prędkości posuwisto-zwrotnej z tak dużymi wartościami momentu dostępnymi już przy niskich obrotach są skazane na szybsze zużycie górnej panewy (dlaczego górnej?) - suw pracy. Dlaczego szybciej dochodzi do zużycia za pomocą większego momentu. To hipoteza ale odwołuję się tutaj do swojego silnika z mojego auta czyli S62. Po stwierdzeniu ,że przyczyną stukania motoru jest 2 cylinder czyli 3 korba górna panewka zacząłem szperać w necie i "mboardzie" co ukazało statystyczną prawidłowość ,że w większości przypadków zaczyna się od tego włąśnie korbowodu. Ponieważ rozbierałem silnik od dołu nie zauważyłem pewnej analogii. Dopiero kilka dni później musiałem ponownie rozebrać kolektor i dostrzegłem pewną ciekawostkę. W kolektorze ssącym S62 najbliżej położoną "trąbką" w układzie względem dolotu jest właśnie drugi cylinder. Ten cylinder wytwarza największe wartości przyrostu momentu i dlatego panewka na 3 cylindrze najszybciej pada. Ponadto przy tak nie równomiernym rozłożeniu mas powietrza (pomimo trąbek) silnik jest narażony na zwiększone drgania skrętne wału korbowego, co dodatkowo zwiększa zużycie eksploatacyjne układu korbowego. Myśle ,że panowie z BMW doskonale o tym widzieli i celowo zastosowali "miękkie" panewki. Tutaj naprowadzili mnie ludzie dłubiący trochę przy obróbce silników z lat kiedy nie było mnie jeszcze na świecie. I co usłyszałem? Panewka jest materiałem ekspoatacyjnym i to ona w I kolejności powinna zostać uszkodzona zanim dojdzie do uszkodzenia wału. Co potwierdził jeden z członków rodziny zanim rozebrałem motor snując teorie o sensowności naprawy stukającej panewki. (dodam ,ż zrobiłem na stukaniu ok .400km a raz z dobrym pałowaniem! nie mająć świadomości powagi problemu- ze wszystkich wynikłych okoliczności obstawiałem rozrząd). Dowiedziałem się ,że jeśli panewka nie "złapała" wału lub sie nie obróciła w zamku to w większości przypadków po pomiarach nie ma potrzeby obróbki wału. Nie wierzyłem -dopóki nie rozebrałem 3 korbowodu (wszystko na silniku). Panewka zaciśnięa na wale i posiadało 1mm luz pomiędzy mostkiem a panewką. Po zdjęciu panewy okazało się ,ze wał jest nie ruszony, a wręcz nietknięty. Pomiary potwierdziły tezę, acz kolwiek torancja owalizacji czopa wynosi od 0,009 do 0,0024 hehe. Brak narzędzi w polsce do takiego pomiaru. (podobno taki pomiar można uzyskać tylko laserowo z wałem na stole. Koszty ryzyka mniejsze niż koszt wyciągania wału. Zatem po namowie speca z bavarianworks przystąpiłem do składania silnika w ciemno. Efekt zamierzony to tylko efet perfekt! Najwyżej zmienimy motor za 2 tygodnie a co . Panewki założone motor złożony na 10W60 LIQUI MOLY zalany dwusiarczkiem molybdenu. Efekt? Ostatni MTD Zegrze Pomorskie. Silnik dostał nowe życie. Przestał osiągać 130stopni na zegarze, wyciszył grzechotniki z głowic a auto rwie poduszki mcpersona co tydzień hehe .
Całkiem poważnie- na początku z rypikiem śmialiśmy się z wymian prewencyjnych w S62 co 100.000km (źródło mboard i przewrażliwieni userzy). Teraz jesteśmy bogatsi o tą wiedzę. Moje auto wypłuło panewe przy 212.000 ale ganiało w 98% tylko po autostradach. Stąd moja hipoteza , że nie olej zabija panewki w tych silnikach a materiał do panewek. Zły olej lub ścięcie filmu rozwala korby przy wysokich obrotach podczas upalania np. na torze. U mnie okoliczności padnięcia panewki to... 40 minutowa praca na biegu jałowym podczas upalnego dnia spędzanego w aucie...Czyli 95stopni motor, oraz 650obr/min.
Sportowe panewki firmy VAC MOTORSPORT (czy jakoś tak) do tych motorów są po prostu..."twardsze". Uznałem to za kiepski pomysł, gdyż na takich panewkach wał by nie przeżył. Ale nasuwa się pytanie czy motorby nie pojeździł dłużej? Uważam, że do jazdy wymagającej częstego odpalania silnika -zdecydowanie nie. Pytanie kieruję do ludzi z motorsport'u zarówno z BMW jak i indywidualistów garażowych, którzy temat panewek zjadają na śniadanie kilka razy w sezonie.
Skąd powszechne przekonanie ludu ,że padnięta panewka = obróbka wału?
Gdyż powszechne marki odwiedzające przeciętnego mechanika OPEL/RENAULT/ALFA czy FORD to zatarcia panewek, nadmierne luzy i "miękka technologia" obróbki czopu na wale a nie ich zużycie. W małych silnikach DCi są dostępne panewki na IV szlif a układy korbowe rzadko dożywają 200.000km (duże ciśnienia, duże drgania wału -ale to diesel).
W BMW problem został sprowadzony do innego wymiaru. A mianowicie: do prewencyjnych wymian ,które są mniej kosztowne i pracochłonne w przypadku zatarcia silnika.
Wracając do tematu o panewkach S65/S85, które niewątpliwie okazały się klapą w wysokoobrotowych jednostkach. BMW 3 lata temu zmieniło konstrukcje panewek, mianowicie skład chemiczny, panewki były za miękkie....
Podpisuję się pod apelem ojca dyrektora. Wymieniajmy bracia panewki prewencyjnie, "czuwajcie, gdyż nie znacie godziny ani dnia..."
Przytoczę pewną historię.
Uwaga tekst zawiera plasowanie produktu
Problem panewek w BMW w silnikach S to wg mnie nie przypadek. Silniki szybko nabierające prędkości posuwisto-zwrotnej z tak dużymi wartościami momentu dostępnymi już przy niskich obrotach są skazane na szybsze zużycie górnej panewy (dlaczego górnej?) - suw pracy. Dlaczego szybciej dochodzi do zużycia za pomocą większego momentu. To hipoteza ale odwołuję się tutaj do swojego silnika z mojego auta czyli S62. Po stwierdzeniu ,że przyczyną stukania motoru jest 2 cylinder czyli 3 korba górna panewka zacząłem szperać w necie i "mboardzie" co ukazało statystyczną prawidłowość ,że w większości przypadków zaczyna się od tego włąśnie korbowodu. Ponieważ rozbierałem silnik od dołu nie zauważyłem pewnej analogii. Dopiero kilka dni później musiałem ponownie rozebrać kolektor i dostrzegłem pewną ciekawostkę. W kolektorze ssącym S62 najbliżej położoną "trąbką" w układzie względem dolotu jest właśnie drugi cylinder. Ten cylinder wytwarza największe wartości przyrostu momentu i dlatego panewka na 3 cylindrze najszybciej pada. Ponadto przy tak nie równomiernym rozłożeniu mas powietrza (pomimo trąbek) silnik jest narażony na zwiększone drgania skrętne wału korbowego, co dodatkowo zwiększa zużycie eksploatacyjne układu korbowego. Myśle ,że panowie z BMW doskonale o tym widzieli i celowo zastosowali "miękkie" panewki. Tutaj naprowadzili mnie ludzie dłubiący trochę przy obróbce silników z lat kiedy nie było mnie jeszcze na świecie. I co usłyszałem? Panewka jest materiałem ekspoatacyjnym i to ona w I kolejności powinna zostać uszkodzona zanim dojdzie do uszkodzenia wału. Co potwierdził jeden z członków rodziny zanim rozebrałem motor snując teorie o sensowności naprawy stukającej panewki. (dodam ,ż zrobiłem na stukaniu ok .400km a raz z dobrym pałowaniem! nie mająć świadomości powagi problemu- ze wszystkich wynikłych okoliczności obstawiałem rozrząd). Dowiedziałem się ,że jeśli panewka nie "złapała" wału lub sie nie obróciła w zamku to w większości przypadków po pomiarach nie ma potrzeby obróbki wału. Nie wierzyłem -dopóki nie rozebrałem 3 korbowodu (wszystko na silniku). Panewka zaciśnięa na wale i posiadało 1mm luz pomiędzy mostkiem a panewką. Po zdjęciu panewy okazało się ,ze wał jest nie ruszony, a wręcz nietknięty. Pomiary potwierdziły tezę, acz kolwiek torancja owalizacji czopa wynosi od 0,009 do 0,0024 hehe. Brak narzędzi w polsce do takiego pomiaru. (podobno taki pomiar można uzyskać tylko laserowo z wałem na stole. Koszty ryzyka mniejsze niż koszt wyciągania wału. Zatem po namowie speca z bavarianworks przystąpiłem do składania silnika w ciemno. Efekt zamierzony to tylko efet perfekt! Najwyżej zmienimy motor za 2 tygodnie a co . Panewki założone motor złożony na 10W60 LIQUI MOLY zalany dwusiarczkiem molybdenu. Efekt? Ostatni MTD Zegrze Pomorskie. Silnik dostał nowe życie. Przestał osiągać 130stopni na zegarze, wyciszył grzechotniki z głowic a auto rwie poduszki mcpersona co tydzień hehe .
Całkiem poważnie- na początku z rypikiem śmialiśmy się z wymian prewencyjnych w S62 co 100.000km (źródło mboard i przewrażliwieni userzy). Teraz jesteśmy bogatsi o tą wiedzę. Moje auto wypłuło panewe przy 212.000 ale ganiało w 98% tylko po autostradach. Stąd moja hipoteza , że nie olej zabija panewki w tych silnikach a materiał do panewek. Zły olej lub ścięcie filmu rozwala korby przy wysokich obrotach podczas upalania np. na torze. U mnie okoliczności padnięcia panewki to... 40 minutowa praca na biegu jałowym podczas upalnego dnia spędzanego w aucie...Czyli 95stopni motor, oraz 650obr/min.
Sportowe panewki firmy VAC MOTORSPORT (czy jakoś tak) do tych motorów są po prostu..."twardsze". Uznałem to za kiepski pomysł, gdyż na takich panewkach wał by nie przeżył. Ale nasuwa się pytanie czy motorby nie pojeździł dłużej? Uważam, że do jazdy wymagającej częstego odpalania silnika -zdecydowanie nie. Pytanie kieruję do ludzi z motorsport'u zarówno z BMW jak i indywidualistów garażowych, którzy temat panewek zjadają na śniadanie kilka razy w sezonie.
Skąd powszechne przekonanie ludu ,że padnięta panewka = obróbka wału?
Gdyż powszechne marki odwiedzające przeciętnego mechanika OPEL/RENAULT/ALFA czy FORD to zatarcia panewek, nadmierne luzy i "miękka technologia" obróbki czopu na wale a nie ich zużycie. W małych silnikach DCi są dostępne panewki na IV szlif a układy korbowe rzadko dożywają 200.000km (duże ciśnienia, duże drgania wału -ale to diesel).
W BMW problem został sprowadzony do innego wymiaru. A mianowicie: do prewencyjnych wymian ,które są mniej kosztowne i pracochłonne w przypadku zatarcia silnika.
Wracając do tematu o panewkach S65/S85, które niewątpliwie okazały się klapą w wysokoobrotowych jednostkach. BMW 3 lata temu zmieniło konstrukcje panewek, mianowicie skład chemiczny, panewki były za miękkie....
Podpisuję się pod apelem ojca dyrektora. Wymieniajmy bracia panewki prewencyjnie, "czuwajcie, gdyż nie znacie godziny ani dnia..."
Konrad
http://www.ktd.eu" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.ktd.eu" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Korbowe panewki S85/S65
Uzupełnie tylko jeszcze ogólną wiedzę i błędne przekonanie, jakoby zamek panewki trzymał ją na miejscu.
Podstawową siłą która trzyma panewkę jest siła skręconego mostka, a zamek przydaje się tylko do celów montażowych. Przekonanie, że skoro jest zamek, nawet jeżeli się odrobinę wytrze, to będzie trzymała się na swoim miejscu - jest błędna.
Źródło wiedzy gdyby ktoś chciał polemizować z tym dziwnym faktem - zapraszam do strony pankla bądź clevite (mahle).
Podstawową siłą która trzyma panewkę jest siła skręconego mostka, a zamek przydaje się tylko do celów montażowych. Przekonanie, że skoro jest zamek, nawet jeżeli się odrobinę wytrze, to będzie trzymała się na swoim miejscu - jest błędna.
Źródło wiedzy gdyby ktoś chciał polemizować z tym dziwnym faktem - zapraszam do strony pankla bądź clevite (mahle).