Jako, ze sporo jezdze, mam juz nalatane 215k km. Samochod kupilem z przebiegiem 150k, ponoc autostradowym. Panewki zrobilem przy 175K ( byly bardzo ladne, jedna tylko miala lekko ruszona pierwsza warstwe ), niemniej, kolejna wymiana za 35k km. Wał pomierzony, wszystko w nominale. Olej wymieniam co 8kkm - Millers 10W60NT.
Zastanawiam sie, czy powinienem myslec o jakiejs grubszej akcji serwisowej? Ile wytrzymuje rozrzad w tych motorach? Glowica pracuje chyba na hydraulice, wiec nie trzeba sprawdzac luzow zaworowych?
Pytam profilaktycznie, samochod smiga jak zly

Pozdrawiam
Przemek