BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
http://otomoto.pl/oferta/bmw-m3-e46-cou ... yhL0R.html" onclick="window.open(this.href);return false;
VIN WBSBL93433JR24569
Piszę, żeby wszystkim chętnym na zkup oszczędzić wielkiego rozczarowania i straty czasu na wycieczkę.
Oglądałem to auto w lutym.
Suche fakty- stan samochodu kompletnie nie zgodny z opisem:
-na 100% wymieniana lewa tylna ćwiartka wraz z poszyciem progu (korozja na całej długości łączenia progu z podłogą, całym obwodzie nadkola, na niechlujnie wyprowadzonych spawach słupka środkowego pod uszczelką drzwi, burchel korozji pod lakierem wielkości 10gr 5cm powyżej rantu nadkola)
-cofnięty lewy przedni fartuch pod błonikiem przed McPhersonem, co powoduje cofnięcie mocowania lampy i złe jej spasowanie
-skorodowany lewy przedni błotnik na całym obwodzie nadkola oraz na dole na wysokości progu, blachowkręty zamiast spinek
-złe pasowanie klapy bagażnika
-złe pasowanie tylnego zderzaka
-wydech nieudolnie spawany na każdym wygięciu, także na flanszach z kolektorami- nie do odkręcenia już, wycięty jeden(?) katalizator
-mechanicznie uszkodzona osłona termiczna wydechu
-wózek tylny cały zasyfiony smarem z przegubu( patrząc na straszne niechlujstwo "napraw" tego auta, pewnie trochę tak jeździł z tym wyciekającym smarem...)
-cały silnik dosłownie zarzygany olejem- nie chciało mi sie nawet zdejmować osłony, by zobaczyc skąd cięknie
-poduszki silnika do wymiany
-"wzmocnienia" tylnego wózka zrobione tak niechlujnie i nieumiejętnie, że trzeba je zdejmować-spod gumy i baranka wychodzi korozja, a groszki imitujące spoinę na pewno nie spełniają swojej funkcji
-na całym lewym boku wszystkie błędy lakiernicze- rysy na podkładzie, wtrącenia oraz pecherze z nie odtłuszczonej powierzchni (prawego nie oglądałem nawet, bo korozja lewego nadkola już dyskwalifikowała to auto)
-Plasti Dip pozostawiony w każdej szczelinie( usunięcie go będzie na prawdę uciążliwe)
Generalnie skoncentrowałem się na nadwoziu, gdyż mechanikę zawsze mozna doprowadzić do ładu- kwestia pieniędzy. Tego nadwozia już nie.
Z zewnątrz auto bardzo zniszczone tanimi "naprawami", wkręty, nie dotarta szpachla, korozja, złe spasowanie elementów-pewnie lepiej się już nie da. Dramat. Nie nadaje się jako lokata kapitału i zdecydowanie nie warte tych pieniędzy.
Widząc to ogłoszenie teraz, gdzie właściciel został uświadomiony o stanie karoserii (mógł nie wiedzeć), gdzie dalej jest napisane, że auto nie było spawane i jest w super stanie, wniosek jest jeden- niech każdy sobie dopowie..., przypominam, że auto było w lutym wystawione za 47k przez poprzedniego właściciela..
Przestrzegam przed ślepym ufaniem miernikowi, dziś jest możliwość naprawiania auta "pod miernik". Ostrzegam zatem wszystkich szukających m3 bez poważniejszego dzwona, bo to auto na pewno miało nie małą przygodę, a co gorsza bardzo nieprofesjonalnie zatuszowaną, bo "naprawa" to złe słowo w tym przypadku...
Pozdrawiam
VIN WBSBL93433JR24569
Piszę, żeby wszystkim chętnym na zkup oszczędzić wielkiego rozczarowania i straty czasu na wycieczkę.
Oglądałem to auto w lutym.
Suche fakty- stan samochodu kompletnie nie zgodny z opisem:
-na 100% wymieniana lewa tylna ćwiartka wraz z poszyciem progu (korozja na całej długości łączenia progu z podłogą, całym obwodzie nadkola, na niechlujnie wyprowadzonych spawach słupka środkowego pod uszczelką drzwi, burchel korozji pod lakierem wielkości 10gr 5cm powyżej rantu nadkola)
-cofnięty lewy przedni fartuch pod błonikiem przed McPhersonem, co powoduje cofnięcie mocowania lampy i złe jej spasowanie
-skorodowany lewy przedni błotnik na całym obwodzie nadkola oraz na dole na wysokości progu, blachowkręty zamiast spinek
-złe pasowanie klapy bagażnika
-złe pasowanie tylnego zderzaka
-wydech nieudolnie spawany na każdym wygięciu, także na flanszach z kolektorami- nie do odkręcenia już, wycięty jeden(?) katalizator
-mechanicznie uszkodzona osłona termiczna wydechu
-wózek tylny cały zasyfiony smarem z przegubu( patrząc na straszne niechlujstwo "napraw" tego auta, pewnie trochę tak jeździł z tym wyciekającym smarem...)
-cały silnik dosłownie zarzygany olejem- nie chciało mi sie nawet zdejmować osłony, by zobaczyc skąd cięknie
-poduszki silnika do wymiany
-"wzmocnienia" tylnego wózka zrobione tak niechlujnie i nieumiejętnie, że trzeba je zdejmować-spod gumy i baranka wychodzi korozja, a groszki imitujące spoinę na pewno nie spełniają swojej funkcji
-na całym lewym boku wszystkie błędy lakiernicze- rysy na podkładzie, wtrącenia oraz pecherze z nie odtłuszczonej powierzchni (prawego nie oglądałem nawet, bo korozja lewego nadkola już dyskwalifikowała to auto)
-Plasti Dip pozostawiony w każdej szczelinie( usunięcie go będzie na prawdę uciążliwe)
Generalnie skoncentrowałem się na nadwoziu, gdyż mechanikę zawsze mozna doprowadzić do ładu- kwestia pieniędzy. Tego nadwozia już nie.
Z zewnątrz auto bardzo zniszczone tanimi "naprawami", wkręty, nie dotarta szpachla, korozja, złe spasowanie elementów-pewnie lepiej się już nie da. Dramat. Nie nadaje się jako lokata kapitału i zdecydowanie nie warte tych pieniędzy.
Widząc to ogłoszenie teraz, gdzie właściciel został uświadomiony o stanie karoserii (mógł nie wiedzeć), gdzie dalej jest napisane, że auto nie było spawane i jest w super stanie, wniosek jest jeden- niech każdy sobie dopowie..., przypominam, że auto było w lutym wystawione za 47k przez poprzedniego właściciela..
Przestrzegam przed ślepym ufaniem miernikowi, dziś jest możliwość naprawiania auta "pod miernik". Ostrzegam zatem wszystkich szukających m3 bez poważniejszego dzwona, bo to auto na pewno miało nie małą przygodę, a co gorsza bardzo nieprofesjonalnie zatuszowaną, bo "naprawa" to złe słowo w tym przypadku...
Pozdrawiam
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
Oo widzę że pan 'największy znawca w warszawie' jak się przedstawiał, wypowiedzial się o moim aucie
Głupoty ciśniesz takie że głowa mała. Auto nie miało spawanej żadnej 'ćwiartki' (wiesz wogóle co to jest?). Podobnie jak korozja na 'całym obwodzie' błotników, chętnie wklęję zdjęcia bo niczego takiego tam nie ma, nie wiem po co te bajki zmyślasz. Jest jeden malutki purchelek przy rancie i delikatny nalot, bo ciężko to nawet nazwać korozją na łączeniu progu z podłogą co jest standardem w wiekszosci bmw z tamtych lat. Co najlepsze gdy poprosiłem pana specjaliste aby pokazał mi w których miejscach ta 'ćwartka' i próg były spawane mimo usilnych prób nie był w stanie tego zrobić
Cofnięty fartuch, zle spasowanie klapy bagaznika i zderzaka, spawany wydech na kazdym zagięciu (WTF), wyciety jeden kat - czlowieku, o czym ty piszesz? widziales wogole jak wyglada uklad wydechowy w M3 na kanade? doedukuj się zanim będziesz robił z siebie pośmiewisko. 'całego silnika zarzyganego olejem, całego wózka usyfionego smarem z przegubu (to ile go jest w tym przegubie, ze 3 litry?) już nawet nie skomentuję, tym bardziej że jest on calkowicie suchy. Nie widzialem też byś w jakikolwiek sposób sprawdzał poduszki pod silnikiem więc zdaje sie jesteś jasnowidzem
Co do wzmocnień - minimalny nalot rdzy na spawach, wykonanych być może z 10 lat temu to normalna kolej rzeczy i żaden problem, spawy są bardzo solidne, estetyczne i odpowiednio dobrane do materiału by go niepotrzebnie nie zmęczyć. Reszty herezji typu bąble, rysy, korozja i spawy pod uszczelką, naprawianie pod miernik nie chce mi się nawet komentować. Generalnie ten pan, jak wspominal, kupuje M3 już od ponad roku i nie może kupić
Także to już wiele mówi. Oczekuje fabrycznie nowego M3 e46 za 50k pln z hakiem. Zamiast siać ferment na internetach zrób tak jak ci mówilem - 25k ojro i do niemiec
współczuję każdemu kolejnemu właścicielowi M3 który się spotka z tym człowiekiem - od tych mongolskich teorii można wymięknąć.

Głupoty ciśniesz takie że głowa mała. Auto nie miało spawanej żadnej 'ćwiartki' (wiesz wogóle co to jest?). Podobnie jak korozja na 'całym obwodzie' błotników, chętnie wklęję zdjęcia bo niczego takiego tam nie ma, nie wiem po co te bajki zmyślasz. Jest jeden malutki purchelek przy rancie i delikatny nalot, bo ciężko to nawet nazwać korozją na łączeniu progu z podłogą co jest standardem w wiekszosci bmw z tamtych lat. Co najlepsze gdy poprosiłem pana specjaliste aby pokazał mi w których miejscach ta 'ćwartka' i próg były spawane mimo usilnych prób nie był w stanie tego zrobić




Ostatnio zmieniony wt kwie 12, 2016 14:49 przez doherty, łącznie zmieniany 14 razy.
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
Rozumiem ze z Kanady/USA przyplynela igla.
Po co ktos oglada takie wynalzki i pozniej pisza ze co cos bylo robione przeciez to oczywiste.
Po co ktos oglada takie wynalzki i pozniej pisza ze co cos bylo robione przeciez to oczywiste.
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
Nie widziałem ale auto jest chyba wlasnoscia Maćka, znajomego od mojego dobrego kimpla i z tego co wiem to jest pomalowany tylko jeden tylni blotnik.
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
W aucie naprawiana była tylko mała wgniotka o wymiarach m/w 10x10 cm na tylnym lewym błotniku, zostało to wyciągnięte oraz lewy narożnik maski ma na odcinku może 5cm minimalną ilość szpachlu. Jest to moje chyba 30ste BMW w życiu, także sorry ale paścia ze wspawaną połową elementów i innymi cudami o jakich pisze ten dziwny człowiek po prostu bym nie kupił
zwłaszcza że samochód ten jeździ na codzień i nie sprawia najmniejszych problemów. ale tak to już jest jak się z kimś nie dogadasz.. czysta ludzka złośliwość

Ostatnio zmieniony wt kwie 12, 2016 15:17 przez doherty, łącznie zmieniany 2 razy.
- Pawel_M3GT
- Posty: 2066
- Rejestracja: czw cze 21, 2007 18:27
- Auto: E36 M3 S54
- Lokalizacja: ///M
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
Kiedys sam padlem ofiara takich pomowien , wiec wiem ,ze takie rzeczy moga sie niestety wydarzyc .doherty pisze:W aucie naprawiana była tylko mała wgniotka o wymiarach m/w 10x10 cm na tylnym lewym błotniku, zostało to wyciągnięte oraz lewy narożnik maski ma na odcinku może 5cm minimalną ilość szpachlu. I to wszystko, jeśli chodzi o naprawy blacharskie w tym aucie. Jest to moja 4 Mka, i chyba 30ste BMW w życiu, także sorry ale paścia ze wspawaną połową elementów i innymi cudami o jakich pisze ten dziwny człowiek po prostu bym nie kupiłzwłaszcza że samochód ten jeździ na codzień i nie sprawia najmniejszych problemów. ale tak to już jest jak się z kimś nie dogadasz.. czysta ludzka złośliwość
Udowodnij, ze jest to wredna konkurencja albo kompletny laik znawca i wrzuc zdjecie kazdego elementu z czujnikiem lakieru oraz innych wytknietych wad. Rozwiejesz wszystkie watpliwosci.
Odnosnie wycietego kata to rzeczywiscie koledze sie pomieszalo, tak mialy wersje USA
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
Koledze to się tak generalnie wszystko pomieszało, pojęcie o BMW M zerowe, także olewam trolla. Zdjęcia w wolnej chwili może jakieś zrobię, auto obmierzyłem miernikiem dawno: dach, słupki, tylna klapa, cały prawy bok,drzwi kierowcy mają pierwszy lakier, maska i lewe błotniki - drugi. Z napraw tak jak pisałem wcześniej - wgniotka ok 10x10cm na lewym błotniku oraz narożnik maski, tam jest niewielka ilość szpachli. Ostatnio zmierzyłem wartswę lakieru na metalowym progu z lewej strony - ok 120 mikronów. We wnękach drzwi są z obu stron oryginalne naklejki kanadyjskie (!), więc gdyby poszycie błotnika, słupek czy ćwiara
były spawane zapewne już by ich tam nie było, dodatkowo widać ze sa stare a nie niedawno przyklejane. Podobnie jak wszystkich szyb oryginalnych. Rdzy na aucie praktycznie nie ma, jak pisałem wcześniej delikatny nalot na łączeniu progu z podłogą - w wolnej chwili to wyczyszczę i zakonserwuję. Pasowania wszystkich elementów widać dokładnie na dużych fotach w galerii którą zamieściłem w ogłoszeniu - kolejny dowód że kolega mija się z prawdą. Reszty jego zarzutów naprawdę nie chcę mi się już komentować, szkoda klawiatury. Tylny wózek wraz z dyfrem jest suchy, auto ma komplet wszystkich osłon pod podwoziem które także są suche, gdyby silnik rzygał olejem zewsząd to zaraz by to wszystko mokre było. Z góry żadnych wycieków także nie widać, nie wykluczam że gdzieś tam może się coś POCIĆ (silnik nigdy nie był myty) ale to jest raczej normalne w 13 letnim aucie z przebiegiem 170 kkm. Olejów ani płynów żadnych nie ubywa. Jak ktoś jest zainteresowany zapraszam na oględziny, z miernikami komputerami, nie mam nic do ukrycia w związku z tym autem. Silnik pięknie pracuje, wyjątkowo żwawy w porównaniu do innych którymi miałem okazję jeździć, skrzynia żyleta, podobnie jak hamulce. Szpera ładnie spina. Wszystko co jest w aucie działa, wnętrze zadbane. Pozdrawiam

Ostatnio zmieniony wt kwie 12, 2016 14:56 przez doherty, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
heheheh ale kabaret. Maciek, to ten gościu o którym mi mówiłeś że go tak zjechałeś?
Chyba się poczuł urażony...
Auto widziałem z miesiac temu jak stało u Mikola w garażu, chyba zmieniarke tam ogarnialiscie bo tapicerki byly posciagane. Wszystko wyglądało oryginalnie, jaka ćwiartka hahaaha. muszę dzisiaj sprawdzic progi w swojej.. bo też mam jakieś naloty, cholera pewnie oba wstawiane... aha, no i ten jeden katalizator też mam wycięty, kurde co ja kupilem
chyba jestem ślepy bo korozji się na karoserii nie dopatrzyłem w tym aucie
a na prawym jechałem nieraz, bardzo dobre auto.
Szkoda że sprzedajesz.


Auto widziałem z miesiac temu jak stało u Mikola w garażu, chyba zmieniarke tam ogarnialiscie bo tapicerki byly posciagane. Wszystko wyglądało oryginalnie, jaka ćwiartka hahaaha. muszę dzisiaj sprawdzic progi w swojej.. bo też mam jakieś naloty, cholera pewnie oba wstawiane... aha, no i ten jeden katalizator też mam wycięty, kurde co ja kupilem





Ostatnio zmieniony wt kwie 12, 2016 15:01 przez /M3, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
Dokładnie, Mikoł robił mi ostatnio serwis w tym aucie - oleje, filtry, regulacja zaworów, coś tam w smg wymieniał, kalibracja skrzyni, czujnik abs, jakiś tam czujnik klocka chyba jeszcze, zmieniarka i parę pierdół - także widział auto dookoła z każdej strony i nie miał żadnych zastrzeżeń. Nie wiem czy jest w naszym mieście człowiek który widział więcej M niż on także myślę że można mu ufać 

Ostatnio zmieniony wt kwie 12, 2016 14:58 przez doherty, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
No to parę fotek ode mnie, auto brudne - śnieg pada a jako że używam go aktualnie jako DD (mało pali
) zrobione na szybko pod pracą :

Ostatnio zmieniony wt mar 15, 2016 16:03 przez doherty, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
pozdro
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
Nie chcę się wdawać tutaj w niepotrzebną pyskówkę, bo wiadomo o co chodzi, jak się ludzie znają. Pominę inwektywy w moim kierunku. Nie wiem skąd wiedza o mojej zasobności portfela. Same takie odzywki świadczą o tym, czy mamy do czynienia z poważnym człowiekiem, czy nie. To od potencjalnego kupującego zależy, czy zaufa sprzedającemu i jego kolegom, którzy "jeździli na prawym fotelu", czy osobie, która obejrzała auto ze wszystkich stron na podnośniku. Po to jest ten dział jak mniemam, żeby w takim przypadku jaki mnie spotkał, opisać dokładnie auto. A dla potencjalnego kupującego po to, aby w razie czego zapaliła się lampka ostrzegawcza przed ślepą wiarą we wszystko co jest napisane w ogłoszeniu. Ja straciłem tylko cały dzień jadąc przez pół Polski, ktoś może stracić znacznie więcej.
To auto oglądały 4 osoby - ja, mój kolega, który zawodowo zajmuje się odbudową aut i przygotowaniem aut, w tym BMW, do sportu i driftu oraz dwóch pracowników Bawaria Motors w Katowicach. Oględziny auta były dokonywane na podnośniku w ASO. Od razu nadmienię, nie szukałem fabrycznie nowego auta. Byłem w stanie przymknąć oko na wiele usterek, o których w pierwszym poście. Ale chyba tylko ślepiec albo głupiec kupi auto, które jest pordzewiałe.
Nie sztuką jest narobić zdjęć, na których nic nie widać. Niech właściciel zrobi zdjęcia z zewnątrz, a nie wewnątrz słupka, bo mowa jest o wymianie poszycia, a nie wewnętrznego wzmocnienia słupka. To samo tyczy się rantów nadkola w okolicach progu, czy purchla na tylnym błotniku. Brakuje najważniejszych zdjęć od spodu auta - nie ma zdjęć fabrycznej naklejki we wnęce drzwi, nie ma zdjęć progu od spodu, nie ma zdjęć wydechu, nie ma zdjęć silnika od spodu, gdzie przez otwory w osłonie silnika wszystko widać. Chociaż podejrzewam, że i tak zostaną tak zrobione, że nic nie będzie widać. Po prostu potencjalny kupujący musi sam to obejrzeć. Bo żaden z punktów nie został wyssany z palca. Jeszcze raz powtórzę dla jasności - wydech jest pospawany w wielu miejscach, próg od spodu na całej długości nie ma nalotu tylko jest zardzewiały, żeby nie powiedzieć spróchniały. Purchel na nadkolu też nie wziął się znikąd. Człowiekowi palcem pokazywaliśmy jak wygląda fabryczny zgrzew blach w prawej wnęce drzwi, a jak spawana krawędź w lewej wnęce. Wystarczy porównać obie strony. Fabryczne naklejki są całe pomarszczone, ponieważ były przeklejane na gorąco. Oczywiście wytłumaczeniem obecnego właściciela jest, że poniszczyły się przy zdejmowaniu plastidipa, którego sam nawet nie usuwał, bo robił to poprzedni właściciel. Generalnie na wszystko miał wytłumaczenie.
Ten człowiek jest właścicielem 2 miesiące. Auto nie było jeszcze przerejestrowane. Wcześniej to auto było wystawione za 47tys. zł, ówczesny właściciel poinformował mnie, że auto miało przygodę w lewy przód, była wystrzelona poduszka powietrzna kierowcy, a auto zostało niechlujnie spasowane. Próżno szukać tego typu informacji w najnowszym ogłoszeniu. Czekałem na zdjęcia uszkodzenia, mając świadomość, że będą potrzebne w razie odsprzedaży auta. Nie doczekałem się, auto zmieniło właściciela na tego tutaj, a po miesiącu pojawiło się za 62 tys. zł (teraz 59 tys. zł). Mimo wszystko byłem na niego zdecydowany, pod warunkiem, że wszystko jest zgodne z opisem. Nic nie było zgodne. Właścicielowi, który podejrzewa, że powodem napisania tego postu było "niedogadanie się" i ludzka zawiść, przypominam, że cena była ustalona z góry na sztywno, jeszcze przed przyjazdem. Założyłem konto tutaj tylko dlatego, że właściciel niestety uparcie obstawia przy swoim i powtórzył ogłoszenie o wyjątkowym stanie auta. Więc chcę ostrzec wszystkich, bo to nie koledzy będą kupować to auto, tylko potencjalny "kowalski", który może nawet nie zajrzeć pod spód.
Podsumowując, zalecam wymusić na właścicielu sporządzenie pisemnego oświadczenia o braku napraw blacharskich tylnego poszycia nadkola i progu, których tak jest pewien, wówczas nie będzie problemu ze zwrotem auta czy odzyskaniem różnicy w cenie auta powypadkowego względem auta bezwypadkowego na drodze sądowej.
To auto oglądały 4 osoby - ja, mój kolega, który zawodowo zajmuje się odbudową aut i przygotowaniem aut, w tym BMW, do sportu i driftu oraz dwóch pracowników Bawaria Motors w Katowicach. Oględziny auta były dokonywane na podnośniku w ASO. Od razu nadmienię, nie szukałem fabrycznie nowego auta. Byłem w stanie przymknąć oko na wiele usterek, o których w pierwszym poście. Ale chyba tylko ślepiec albo głupiec kupi auto, które jest pordzewiałe.
Nie sztuką jest narobić zdjęć, na których nic nie widać. Niech właściciel zrobi zdjęcia z zewnątrz, a nie wewnątrz słupka, bo mowa jest o wymianie poszycia, a nie wewnętrznego wzmocnienia słupka. To samo tyczy się rantów nadkola w okolicach progu, czy purchla na tylnym błotniku. Brakuje najważniejszych zdjęć od spodu auta - nie ma zdjęć fabrycznej naklejki we wnęce drzwi, nie ma zdjęć progu od spodu, nie ma zdjęć wydechu, nie ma zdjęć silnika od spodu, gdzie przez otwory w osłonie silnika wszystko widać. Chociaż podejrzewam, że i tak zostaną tak zrobione, że nic nie będzie widać. Po prostu potencjalny kupujący musi sam to obejrzeć. Bo żaden z punktów nie został wyssany z palca. Jeszcze raz powtórzę dla jasności - wydech jest pospawany w wielu miejscach, próg od spodu na całej długości nie ma nalotu tylko jest zardzewiały, żeby nie powiedzieć spróchniały. Purchel na nadkolu też nie wziął się znikąd. Człowiekowi palcem pokazywaliśmy jak wygląda fabryczny zgrzew blach w prawej wnęce drzwi, a jak spawana krawędź w lewej wnęce. Wystarczy porównać obie strony. Fabryczne naklejki są całe pomarszczone, ponieważ były przeklejane na gorąco. Oczywiście wytłumaczeniem obecnego właściciela jest, że poniszczyły się przy zdejmowaniu plastidipa, którego sam nawet nie usuwał, bo robił to poprzedni właściciel. Generalnie na wszystko miał wytłumaczenie.
Ten człowiek jest właścicielem 2 miesiące. Auto nie było jeszcze przerejestrowane. Wcześniej to auto było wystawione za 47tys. zł, ówczesny właściciel poinformował mnie, że auto miało przygodę w lewy przód, była wystrzelona poduszka powietrzna kierowcy, a auto zostało niechlujnie spasowane. Próżno szukać tego typu informacji w najnowszym ogłoszeniu. Czekałem na zdjęcia uszkodzenia, mając świadomość, że będą potrzebne w razie odsprzedaży auta. Nie doczekałem się, auto zmieniło właściciela na tego tutaj, a po miesiącu pojawiło się za 62 tys. zł (teraz 59 tys. zł). Mimo wszystko byłem na niego zdecydowany, pod warunkiem, że wszystko jest zgodne z opisem. Nic nie było zgodne. Właścicielowi, który podejrzewa, że powodem napisania tego postu było "niedogadanie się" i ludzka zawiść, przypominam, że cena była ustalona z góry na sztywno, jeszcze przed przyjazdem. Założyłem konto tutaj tylko dlatego, że właściciel niestety uparcie obstawia przy swoim i powtórzył ogłoszenie o wyjątkowym stanie auta. Więc chcę ostrzec wszystkich, bo to nie koledzy będą kupować to auto, tylko potencjalny "kowalski", który może nawet nie zajrzeć pod spód.
Podsumowując, zalecam wymusić na właścicielu sporządzenie pisemnego oświadczenia o braku napraw blacharskich tylnego poszycia nadkola i progu, których tak jest pewien, wówczas nie będzie problemu ze zwrotem auta czy odzyskaniem różnicy w cenie auta powypadkowego względem auta bezwypadkowego na drodze sądowej.
- MonsterGarage
- Posty: 59
- Rejestracja: czw gru 11, 2014 10:24
- Auto: BMW M5 E60,E38
- Lokalizacja: 3 City
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
kolego : m3fun - dołaczyłeś na forum wczoraj napisałeś bardzo dokładne info nt. w/w auta (tego jedynego)
wszystko OK,każdy ceni sobie dobre rady tylko dlaczego np. Ty nie zrobiłeś foto odnośnie wad auta skoro je tak dokładnie sprawdziłeś (nie byłoby całej niepotrzebnej dyskusji)
-ale napewno nowy nabywca ( o ile czyta posty na forum) wezmie to pod uwage
i podziekuje Ci za porady
-co do zdjęć napewno masz racje (każdy może zrobić ładne foto) ale tak naprawde nikt nikomu nie musi nic udowadniać..
M-ki przeważnie kupują ludzie którzy mają troche pojęcia,a jeśli nie to napewno chociaż jadą gdzieś to sprawdzić więc napewno to zauważą
wszystko OK,każdy ceni sobie dobre rady tylko dlaczego np. Ty nie zrobiłeś foto odnośnie wad auta skoro je tak dokładnie sprawdziłeś (nie byłoby całej niepotrzebnej dyskusji)
-ale napewno nowy nabywca ( o ile czyta posty na forum) wezmie to pod uwage

-co do zdjęć napewno masz racje (każdy może zrobić ładne foto) ale tak naprawde nikt nikomu nie musi nic udowadniać..
M-ki przeważnie kupują ludzie którzy mają troche pojęcia,a jeśli nie to napewno chociaż jadą gdzieś to sprawdzić więc napewno to zauważą

M.
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
Na zdjęciu które zrobiłem widać łączenie zewnętrznego poszycia z wewnętrznym - 2 blachy równo okok siebie, masz chyba problemy ze wzrokiem. Powiedz mi w którym miejscu widzisz tam zardzewiałe spawy?
Trudno żebym robił zdjęcia spodu auta na parkingu. Gdy auto będzie na podnośniku to przy okazji zrobię zdjęcia 'spróchniałego' progu
ciekawe jakim cudem auto się udało za niego podnieść, skoro on taki spróchniały.. Chociaż nie wiem czy jest sens bo przecież jestem mistrzem fotografii telefonem i zrobię tak że nie będzie nic widać
Naklejki nie są pomarszczone tylko mają delikatnie odklejone 2 górne krawędzie na skutek zdejmowania folii a nie żadnego plastidipa. Przygoda o której wspominasz polegała na uszkodzeniu zderzaka, lampy, zarysowaniu błotnika i lekkim wgnieceniu naroznika maski, o czym wspominałem wcześniej że była naprawiana, zderzak i lampa zostały wymienione na oryginał - fakt faktem możnaby poprawić spasowanie lampy. Samochód oglądał twój super-profi kolega, który nie miał nawet pojęcia jaki kolor ma fabryczna guma na podwoziu w BMW, a jak go uświadomiłem to nie wiedział co odpowiedzieć. Pracownik aso przyszedł na 3 minuty, spisał nr vin i poszedł załatwiać swoje sprawy, a ty to w zasadzie stałeś i patrzyłeś co pokazywał ci palcem twój superexpert - to on ci powiedział też że jeden katalizator jest wycięty?
Na pewno ma na koncie wiele wspaniałych projektów z taką wiedzą. I ty się uważasz za osobę godną zaufania? nie rozśmieszaj mnie . Ciekawe było też to jak mówiłeś że masz znajomego w bavarii, tylko że nawet nie wiedzialeś w jakim mieście się ta bavaria znajduje. Normalnie dziecinada. Jak dla mnie EOT , dalsza dyskusja z tym człowiekiem nie ma sensu. Pozdrawiam




Ostatnio zmieniony wt kwie 12, 2016 15:00 przez doherty, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
Komediam3fun pisze: Podsumowując, zalecam wymusić na właścicielu sporządzenie pisemnego oświadczenia o braku napraw blacharskich tylnego poszycia nadkola i progu, których tak jest pewien, wówczas nie będzie problemu ze zwrotem auta czy odzyskaniem różnicy w cenie auta powypadkowego względem auta bezwypadkowego na drodze sądowej.
