M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
Witam,
najpierw się przywitam. Jest to mój pierwszy post na tym forum. Swoją M5 e34 kupiłem ponad miesiąc temu. Rocznik 1990. Jak tylko będe miał troche czasu wrzuce jakies zdjęcia.
W sobote pojechałem z Łodzi do Poznania i po 170km, przy małej predkosci koło 60km/h (ze wzgledu na roboty drogowe i jeden pas) nagle silnik dziwnie zachalasowal, jakby coś ze skrzynią, od razu się zatrzymałem i silnik zgasł. I już nie odpalił, rozrusznik nie kręci, tzn. próbuje ale objaw jest jakby silnik się zaklinował i nie chce się kręcić.
Co się mogło stać ? Zatarł się czy jak? Do domu wróciłem na lawecie i w poniedziałek jade do mechanika ale obawiam się, że coś pewnie poważnego.
Dodam żę od razu po awari sprawdziłem olej, stan był oczywiście dobry, temp. oleju wynosiła ok. 90stopni a temp. wody poniżej środkowej kreski, więc napewno się nie mógł przegrzać. Po kupnie byłem u dwóch mechaników od BMW, najpierw na wymianie łożyska ( piasty) i potem u drugiego celem ogólnego sprawdzenia i wszystko było ok. Do momentu awari nic nie stukało, piszczało czy co kolwiek. Samochód chodził idealnie.
Wie ktoś jaka może być przyczyna?
P.S. Przebieg 238tys., i podobno 5 tyś km temu był robiony remont silnika przed sprzedażą.
najpierw się przywitam. Jest to mój pierwszy post na tym forum. Swoją M5 e34 kupiłem ponad miesiąc temu. Rocznik 1990. Jak tylko będe miał troche czasu wrzuce jakies zdjęcia.
W sobote pojechałem z Łodzi do Poznania i po 170km, przy małej predkosci koło 60km/h (ze wzgledu na roboty drogowe i jeden pas) nagle silnik dziwnie zachalasowal, jakby coś ze skrzynią, od razu się zatrzymałem i silnik zgasł. I już nie odpalił, rozrusznik nie kręci, tzn. próbuje ale objaw jest jakby silnik się zaklinował i nie chce się kręcić.
Co się mogło stać ? Zatarł się czy jak? Do domu wróciłem na lawecie i w poniedziałek jade do mechanika ale obawiam się, że coś pewnie poważnego.
Dodam żę od razu po awari sprawdziłem olej, stan był oczywiście dobry, temp. oleju wynosiła ok. 90stopni a temp. wody poniżej środkowej kreski, więc napewno się nie mógł przegrzać. Po kupnie byłem u dwóch mechaników od BMW, najpierw na wymianie łożyska ( piasty) i potem u drugiego celem ogólnego sprawdzenia i wszystko było ok. Do momentu awari nic nie stukało, piszczało czy co kolwiek. Samochód chodził idealnie.
Wie ktoś jaka może być przyczyna?
P.S. Przebieg 238tys., i podobno 5 tyś km temu był robiony remont silnika przed sprzedażą.
,,każda w M wersji świetnie się kręci "
Re: M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
na poczatek miska na dół i wtedy zobaczysz co i jak ........gdybac mozna zawsze......
Re: M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
Jutro lub pojutrze najprawdopodobniej mechanik się za to weźmie.
Czy jest możliwe aby zerwał się łańuch rozrządu ? Czy może panewki się zatarły lub pękł zawór? Bo własnie takie teorie słyszałem.
Czy jest możliwe aby zerwał się łańuch rozrządu ? Czy może panewki się zatarły lub pękł zawór? Bo własnie takie teorie słyszałem.
,,każda w M wersji świetnie się kręci "
Re: M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
nie wiem jak z 3.6, w 3.8 napinacz łańcucha wymienia się prewencyjnie co jakiś czas, potrafią strzelać.Wojtas pisze:Czy jest możliwe aby zerwał się łańuch rozrządu ?
Dopóki nie rozbierzesz to jest wróżenie z fusów.
No Fear - No Fun!
- Venom
- Moderator
- Posty: 3181
- Rejestracja: pn cze 16, 2008 13:07
- Auto: E34 M5, E34 M5T, E24 635CSi
- Lokalizacja: Cieszyn
- Kontakt:
Re: M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
Zdecydowanie popieram kolegow. Przyczyn moze byc kilka - wiec zacznij od rozebrania motoru i bedzie wszystko wiadomo.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob maja 12, 2007 01:34
- Lokalizacja: kielce
Re: M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
po piewsze
czy mozna mecchanicznie obracać wałem tj czy mozna kluczem chyba 32 obracac wisco i dodatkowo jeśli zdejmiesz dekiel zaworowy czy kolega zobaczy czy wszystkie zawory się otwierają i domykaja do końca
po drugie
jeśli można kręcić sprawdz czujnik na kole zamachowym jakie ma oporności na zimno, powinno być ok 800 omów czy czegoś tam
czy mozna mecchanicznie obracać wałem tj czy mozna kluczem chyba 32 obracac wisco i dodatkowo jeśli zdejmiesz dekiel zaworowy czy kolega zobaczy czy wszystkie zawory się otwierają i domykaja do końca
po drugie
jeśli można kręcić sprawdz czujnik na kole zamachowym jakie ma oporności na zimno, powinno być ok 800 omów czy czegoś tam
m5 e34 3,6 13.747 et
Re: M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
rh
Ostatnio zmieniony ndz lis 14, 2010 22:44 przez Wojtas, łącznie zmieniany 1 raz.
,,każda w M wersji świetnie się kręci "
- Venom
- Moderator
- Posty: 3181
- Rejestracja: pn cze 16, 2008 13:07
- Auto: E34 M5, E34 M5T, E24 635CSi
- Lokalizacja: Cieszyn
- Kontakt:
Re: M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
uuuu powaznie. Wspolczuje takiej usterkiWojtas pisze:Po rozebraniu okazalo sie ze na jednym cylindrze wyrwal sie z glowicy zawor. Prawdopodobnie spowodowane to było przesunięciem się łańcucha rozrządu, ponieważ zęby są wyrobione na jednej zębatce rozrządu.
Do naprawy rozrząd, tłok, zawory, głowica....
Ja bym kupil drugi silnik 3.6. Czasami sie zdarza na ebayu oferta. Raz tez widzialem na allegro cala Mke rozbita... Co do silnika V8 to zalezy od Ciebie - czy chcesz sie trzymac oryginalu...Wojtas pisze:Co w tej sytuacji robić? Naprawiać czy szukać nowy silnik? Jesli silnik to skąd dostać do M5 e34? Znacie może kogoś kto sprowadza z niemiec?
I ewentualnie czy można wstawić dużo tańszy silnik V8 4.0 ?
Re: M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
Rozumiem, a jeżeli sytuacja wygląda tak że koszt naprawy jest mniejwiecej taki sam jak koszt nowego silnika z włozeniem to co lepiej? W zasadzie po naprawia chyba można być pewnym że już się nie zepsuje, a jak się kupi drugi silnik to też nic nie wiadomo.
,,każda w M wersji świetnie się kręci "
- Venom
- Moderator
- Posty: 3181
- Rejestracja: pn cze 16, 2008 13:07
- Auto: E34 M5, E34 M5T, E24 635CSi
- Lokalizacja: Cieszyn
- Kontakt:
Re: M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
Nowego - czy innego? Wiadomo ze kupujac drugi uzywany motor nie masz zadnej pewnosci.Wojtas pisze:Rozumiem, a jeżeli sytuacja wygląda tak że koszt naprawy jest mniejwiecej taki sam jak koszt nowego silnika z włozeniem to co lepiej? W zasadzie po naprawia chyba można być pewnym że już się nie zepsuje, a jak się kupi drugi silnik to też nic nie wiadomo.
Zalezy tez jak zapatrujesz sie w przyszlosc. Ja z natury jestem jak chomik no i z moja niunia rozstawac sie nie planuje - wiec dlatego takie mam podejscie.
Re: M5 e34 - S38 B36 i awaria na autostradzie :(
Moim zdaniem naprawiać, najlepiej zrobić cały motor. Kupując używany nie masz gwarancji, że za chwilę przytrafi Ci się coś podobnego.Wojtas pisze:Co w tej sytuacji robić? Naprawiać czy szukać nowy silnik? Jesli silnik to skąd dostać do M5 e34? Znacie może kogoś kto sprowadza z niemiec?
I ewentualnie czy można wstawić dużo tańszy silnik V8 4.0 ?
A jeśli chodzi o SWAP 4.0 V8 tanim kosztem to zapomnij . Jest wiele różnic konstrukcyjnych w nadwoziu pomiędzy R6 a V8 , raczej jest to nie opłacalne. O wiele lepiej jest kupić e34 540 na patyku, tyle że w miarę dobry egzemplarz to przynajmniej 5-6 tyś ojro