Samoistna zmiana odcięcia

1988-1995 | silniki: S38B36, S38B38
Lejkers
Posty: 127
Rejestracja: czw wrz 17, 2009 10:09
Lokalizacja: Warszawa

Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: Lejkers » czw sty 21, 2010 12:04

Drodzy Koledzy,
chciałem Wam opisać to co wczoraj zaobserwowałem i w jakich okolicznościach to się zdarzyło, bo może ktoś z Was spotkał się z czymś takim lub miał podobny przypadek, albo po prostu coś więcej może powiedzieć w tym temacie niż ja ;)
Otóż sprawa wygląda tak. Ponieważ moja eMka zimuje sobie w garażu (niestety nieogrzewanym), co jakiś czas odpalam ją i poruszam po garażu w te i wewte, by wiadomo się nie zastała. Staram się to robić średnio raz na dwa tygodnie. Wczoraj znowu postanowiłem to zrobić, niestety, ze względu na różne sprawy nie mogłem zrobić tego wcześniej i stała tak około 4 tygodni, więc akumulator był już słaby i w zasadzie na wyczerpaniu. Jednak bestia dała radę i zafurczała od razu :-D No i wszystko dobrze, rozgrzewam ją sobie. Po włączeniu silnika, po około 2 minutach włączyłem jej wszystkie światła, mijania, długie, halogeny. Piszę o tym gdyż myślę, ze to istotne ze względu na to co się zdarzyło. W miarę rozgrzewania, kiedy złapał roboczą temperaturę cieczy, włączyłem mu nawiew i ogrzewanie na maksa wraz z grzaniem zydli. No i tak sobie chodził z tymi światłami i ogrzewaniem. Wszystko gra cacy. Większość na obrotach jałowych. Po całkowitym rozgrzaniu oleju pognałem trochę wskazówkę po obrotach, ale nie jakoś sporo razy, tylko parę (oczywiście samochód stał w miejscu, wszystko na luzie), również do odcinki i wszystko w normie. Odcinał przy 7300 rpm. No to ok, zostawiłem go sobie jeszcze, żeby popracował (chodził już jakieś pół godziny). Światła i ogrzewanie cały czas włączone. Po chwili postanowiłem powyłączać trochę pierdół kradnących prąd, aby się podładował i zauważyłem (co jest normalne oczywiście), iż podczas wyłączania świateł (przede wszystkim długich) magazynowało się więcej prądu, co skutkowało np. tym, ze dmuchawa zaczynała szybciej pracować. Drugim objawem, gdy wszystko było włączone, było to, iż ogrzewanie siedzeń wyłączało się samoczynnie po 4 sekundach od włączenia, czyli tak jakby miał za mało prądu i "siły" by je podgrzewać, wiec samoistnie wyłączał. Gdy wyłączyłem długie światła, już tego problemu nie było, grzanie siedzeń normalnie funkcjonowało. Wszystkie te zdarzenia wskazują, że akumulator w zasadzie już zdechł, mimo że samochód chodził i powinien go ładować. Pamiętajmy, że w sumie cały czas światła i ogrzewanie były włączone na maksa.
I tu moje pierwsze pytanie, czy jest możliwe (i myślę, że tak, dlatego pisałem o tych włączonych wszystkich rzeczach), że pomimo pracującego silnika nie był w stanie naładować akumulatora?? Alternator jest sprawny, gdyż niedawno go regenerowałem, no chyba że coś padło.
No i teraz istota sprawy. Otóż, po jakiś czterdziestu minutach od odpalenia, w momencie, kiedy wyłączyłem światła drogowe (zostały tylko halogeny i mijania, a dmuchawa chodziła cały czas na maksa), wyłączeniu ogrzewania siedzeń, chciałem wskazówkę znowu poruszać po obrotomierzu, no i ku mojemu zdziwieniu zaczął odcinać przy jakiś 6700 rpm. :???: Zaznaczam, że poza tym nie było żadnych innych niepokojących objawów. silnik chodził tak samo, równo, gładko, wkręcał się na obroty, tylko po prostu wcześniej odcinał. Postanowiłem, że wyłączę silnik i włączę jeszcze raz. Wyłączyłem, chciałem włączyć i kicha. Nie ma prądu, aku zdechł i to totalnie, bo nawet nie miał siły jęknąć przy zakręceniu, a kontrolki ledwo co się żarzyły. Niestety było już późno i postanowiłem, że nie ma co po nocy siedzieć w garażu i że zobaczę co w trawie piszczy dopiero dziś.
No i tutaj drugie, zasadnicze pytanie. Czy jest możliwe, że przez to iż w zasadzie prądu nie było, bo teoretycznie nie miał skąd naładować gdy było wszystko włączone i tylko czerpał ten prąd, komputer ze względu na jego brak lub po prostu dlatego, że sam miał za małe napięcie mógł spowodować wcześniejsze odcinanie obrotów??
Dodam jeszcze, że benzyny też nie było nie wiadomo jakie ilości, ale rezerwa się jeszcze nie świeciła (przed odpaleniem zalałem 10 litrów). Przed zalaniem była prawie pustka.
To tylko takie moje domysły, dlatego zwracam się z tym do Was o opinie i komentarze.
Dzięki za pomoc :wink:
SPEED LIMITS ARE FOR... HOW DO YOU THINK, GUESS...

Awatar użytkownika
Maros
Posty: 2546
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 23:00
Auto: M5F10, M3E92, M3E46
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: Maros » czw sty 21, 2010 12:39

Jak dla mnie alternator nie ładuje tyle ile powinien. Akumulator tez mógł paść, ale skoro mówisz, że odpaliła po 4 tygodniach stania w zimnym garażu to jest to mało prawdopodobne wg mnie. Co do wcześniejszej odcinki to wydaje mi się że może być tak że nie starczyło prądu dla świec...

Awatar użytkownika
boogie
Posty: 753
Rejestracja: czw cze 07, 2007 20:27
Auto: M Sechs
Lokalizacja: W-wa

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: boogie » czw sty 21, 2010 12:52

Hej

Pierwsza sprawa - słabnięcie dmuchawy, czy wyłączanie foteli przy maksymalnej ilości pozałączanych odbiorów jest jakoś tam normalne.
Alternator po prostu - a raczej regulator napięcia, nie do końca sobie radzi z regulacją napięcia w zależności od prądu obciążenia, dlatego sterowanie innych urządzeń wariuje.
Tak być nie powinno, ale te odłączane czy słabnące urządzenia są ok.

W czasie pracy silnika, tylko alternator daje prąd. Akumulator jest ładowany... ale,
jeśli akumulator uległ degradacji, to wtedy on sam stanowi spore obciążenie dla alternatora. Na ogół robi się prawie zwarcie na grodziach, i dużo prądu przez to idzie w straty.

Jeśli po zgaszenie silnika, nie mogłeś od razu go odpalić, było małe napięcie na baterii, to znaczy ze aku się zasiarczył. Uległ głębokiemu rozładowaniu i w takim stanie długo stał. Chyba lepiej zupełnie odłączyć akumulator jak auto stoi.

Co do odcinki, uważam że jest możliwe, iż na skutek dużego obciążenia wadliwym akumulatorem, coś nie domagało w sterowaniu wtryskiem - czujnik obrotów wału, jakiś inny czujnik, czy sterowanie przekaźnikami wtryskiwaczy.
Jest to możliwe.
Może być też inna przyczyna, czemu po rozgrzaniu odcinka sie przesuneła, ale to zostawie na potem jak już baterie zmienisz na nową.
Pozdrówka!

Lejkers
Posty: 127
Rejestracja: czw wrz 17, 2009 10:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: Lejkers » czw sty 21, 2010 16:37

Boogie, napisz teraz pliss :-)
Dodam, że odcięcie nie zmieniło się od razu po rozgrzaniu, lecz dopiero po jakimś czasie. Chodził już jakiś czas rozgrzany i odcinka była normalnie na 7300. Dopiero po jakiś 10-15 minutach "zeszła" niżej.
Oczywiście napiszę jak sprawy się mają i czy objawy ustąpiły po zmianie aku, ale nie wiem czy dzisiaj dam radę się tym zająć.
SPEED LIMITS ARE FOR... HOW DO YOU THINK, GUESS...

Awatar użytkownika
boogie
Posty: 753
Rejestracja: czw cze 07, 2007 20:27
Auto: M Sechs
Lokalizacja: W-wa

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: boogie » czw sty 21, 2010 18:05

temat moze wyglądać tak:

jakby podpiąć auto pod kompa, to wywali błąd obrotów czujnika wału.
Asekuracyjnie zmienia się, podmienia, na inny czujnik żeby sprawdzić czy dalej jest to samo.

Zasadniczo czujniki czasem tak fiksują po nagrzaniu auta jak są stare.

I teraz, w mocnych autach jest tak, że główne koło pasowe dostaje bardzo mocno podczas dawania w palnik.
To koło skłąda się z dwóch części przedzielonych gumową warstwą.
Jak sie nagrzeje auto, guma nieco zmieknie, to zewnętrzna część koła - czyli jego obwód ma opóźnienia w stosunku do części środkowej napedzanej przez wał.
Na obwodzie tego koła jest zebatka do czujnika obrotów wału.
Przez to komp wariuje, bo mu sie rozjeżdża synchronizacja, i odcina wache.


Jak sie koło zdejmie, to ono jest ok, guma jest twarda, tak było u mnie, ale jak jest dawane po garach, to wtedy nie jest sztywne względem tych części, i są jaja.
Ja u siebie to miałem w e34 i dopiero jeden koleś na to wpadł, a tak to nikt nie wiedział o co chodzi.

Tylko że u mnie było to na początku jak było auto zimne jeszcze, a potem juz było cały czas.

Niemniej trzeba mieć to w pamięci, i sprawdzić czujnik obrotów jakoś mądrze.
Ja u siebie kupiłem nowy, i jeszcze kolejny też, i nic to nie dało.
Dopiero wymiana tego koła sprawe załatwiła.
Podejrzeń było wiele - pompa paliwa, czujnik rozrządu, któraś cewka, zimny lut na DME (zdarza się), końcówka mocy wtrysku walnięta, grzybek ciśnienia na listwie paliwa i jeszcze pare spraw.
Oczywiście prawie wszytsko to powymieniałem :)) i potem miałem mega zdrową sztuke hehehe
Pozdrówka!

Lejkers
Posty: 127
Rejestracja: czw wrz 17, 2009 10:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: Lejkers » pt sty 22, 2010 00:10

boogie pisze:temat moze wyglądać tak:

jakby podpiąć auto pod kompa, to wywali błąd obrotów czujnika wału.
Asekuracyjnie zmienia się, podmienia, na inny czujnik żeby sprawdzić czy dalej jest to samo.

Zasadniczo czujniki czasem tak fiksują po nagrzaniu auta jak są stare.
sprawdzane na kompie, wszystko czysto i bez błędów.
boogie pisze:I teraz, w mocnych autach jest tak, że główne koło pasowe dostaje bardzo mocno podczas dawania w palnik.
To koło skłąda się z dwóch części przedzielonych gumową warstwą.
Jak sie nagrzeje auto, guma nieco zmieknie, to zewnętrzna część koła - czyli jego obwód ma opóźnienia w stosunku do części środkowej napedzanej przez wał.
Na obwodzie tego koła jest zebatka do czujnika obrotów wału.
Przez to komp wariuje, bo mu sie rozjeżdża synchronizacja, i odcina wache.


Jak sie koło zdejmie, to ono jest ok, guma jest twarda, tak było u mnie, ale jak jest dawane po garach, to wtedy nie jest sztywne względem tych części, i są jaja.
Ja u siebie to miałem w e34 i dopiero jeden koleś na to wpadł, a tak to nikt nie wiedział o co chodzi.
hehe dokładnie tak, masz rację :-) że też od razu mi to do głowy nie przyszło, co masz na myśli :oops: rzeczywiście może to by przyczyną takich objawów.
Z tym kołem pasowym przerabiałem już temat u siebie jakoś w połowie zeszłego roku, bo właśnie ta guma już się po prostu rozwulkanizowała i miało luzy, o których piszesz. Jednak nie miałem wtedy żadnych objawów, które by sugerowały że coś jest nie tak. Po prostu wymieniłem je wtedy profilaktycznie, by już mieć to z głowy. Może dlatego o tym nie pomyślałem, bo uznałem że na pewno nie jest to przyczyną u mnie :wink:
Dzięki w każdym razie za informację :-)

A teraz wracając do meritum, otóż dzisiaj jednak znalazłem czas by to sprawdzić, no i jak się okazało wszystkiemu był winny rozładowany akumulator i brak prądu. Podłączyłem pod nową bateryjkę (dobrze, że te alkaliczne nieco dłużej wytrzymują :lol: :wink: ) i wszystko wróciło do normy. Odcinaka spowrotem na 7300 rpm i brak objawów słabnących odbiorników. Sprawdziłem także ładowanie i wszystko jest jak w najlepszym porządku - 14,2.
Podsumowując z tego doświadczenia, wszystkiemu był winny niedobór prądu i jak się okazuje, mogą się pojawi takie objawy jakie ja zaobserwowałem. Najwyraźniej akumulator był już tak słaby, że alternator nie był w stanie naładować go przez te 30-40 minut, przez to że było włączonych na raz aż tyle odbiorników, a dodatkowo sam, jak napisał Boogie, stanowił dodatkowe obciążenie. Pewnie jakby dłużej pochodził, lub był eksploatowany podczas normalnych warunków drogowych w czasie jazdy, dałby radę go naładować i objawów w ogóle by nie było. No nic, pozostaje tylko zabrać go do ciepełka i dać mu trochę nowego życia :wink:
SPEED LIMITS ARE FOR... HOW DO YOU THINK, GUESS...

Kudłaty
Posty: 755
Rejestracja: wt lis 04, 2008 02:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: Kudłaty » pt sty 22, 2010 10:30

Nie potrzebnie dobiłeś słaby akumulator włączeniem wszystkiego co możliwe.
Podgrzewanie foteli wbrew pozorom pobiera sporo prądu.

Wrzuć fotki swojego autka w galerii :)

Awatar użytkownika
jackson
Posty: 361
Rejestracja: czw lis 15, 2007 00:56
Auto: M3 E92
Lokalizacja: Radom

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: jackson » pt sty 22, 2010 13:34

Normalna sprawa że alternator nie doładuje akumulatora przy włączonych wszystkich odbiornikach. Cała ta procedura odpalania auta, grzania foteli itp jest delikatnie mówiąc śmieszna.
ZJAR

Lejkers
Posty: 127
Rejestracja: czw wrz 17, 2009 10:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: Lejkers » pt sty 22, 2010 14:35

jackson pisze: Cała ta procedura odpalania auta, grzania foteli itp jest delikatnie mówiąc śmieszna.
Tak samo jak ten bzdurny, nic nie wnoszący komentarz... Czyli mam rozumieć, że uważasz, iż nie powinno się co jakiś czas odpalić samochodu i zagrzać go do roboczych temperatur, aby wszystko się nasmarowało i pochodziło skoro np. w okresie zimowym się go nie użytkuje?? A wiadomo, że jak coś stoi to się psuje i z tych też powodów tym razem powłączałem tyle rzeczy, by choć trochę popracowały, bo nie chciałbym, żeby się potem nagle na wiosnę okazało, że coś padło. A uwierz mi, że jakbyś tak zostawił na pół roku swoje E46 i nie dotykał się do niej, to na wiosnę okazałoby się, że coś nie bangla. Uważam więc, że jest to wskazane co jakiś czas i niczemu nie szkodzi. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania...
Kudłaty pisze:Wrzuć fotki swojego autka w galerii :)
Spoksik, już gadałem w tym temacie z Venomem, więc na wiosnę coś pomyslimy :wink:
SPEED LIMITS ARE FOR... HOW DO YOU THINK, GUESS...

Awatar użytkownika
jackson
Posty: 361
Rejestracja: czw lis 15, 2007 00:56
Auto: M3 E92
Lokalizacja: Radom

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: jackson » pt sty 22, 2010 20:43

Lejkers pisze:
jackson pisze: Cała ta procedura odpalania auta, grzania foteli itp jest delikatnie mówiąc śmieszna.
Tak samo jak ten bzdurny, nic nie wnoszący komentarz... Czyli mam rozumieć, że uważasz, iż nie powinno się co jakiś czas odpalić samochodu i zagrzać go do roboczych temperatur, aby wszystko się nasmarowało i pochodziło skoro np. w okresie zimowym się go nie użytkuje?? A wiadomo, że jak coś stoi to się psuje i z tych też powodów tym razem powłączałem tyle rzeczy, by choć trochę popracowały, bo nie chciałbym, żeby się potem nagle na wiosnę okazało, że coś padło. A uwierz mi, że jakbyś tak zostawił na pół roku swoje E46 i nie dotykał się do niej, to na wiosnę okazałoby się, że coś nie bangla. Uważam więc, że jest to wskazane co jakiś czas i niczemu nie szkodzi. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania...
Takie uruchamianie nic nie daje poza tym że można posłuchać jak silnik pracuje. Mniej szkód powoduje kilkumiesięczne stanie niż odpalanie auta ze słabym akumulatorem i włączonymi odbiornikami prądu. Sam zauważyłeś że nawet elektronika nie pracuje prawidłowo. Beemkę można zostawic na rok i po podłączeniu sprawnego akumulatora odpala na dotyk. Nic nie pomoże grzanym fotelom że się podgrzeją. A prawidłowe nagrzanie auta do temperatury roboczej jest w ruchu a nie na postoju w garażu.
ZJAR

Kudłaty
Posty: 755
Rejestracja: wt lis 04, 2008 02:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: Kudłaty » pt sty 22, 2010 22:00

Osobiście i z doświadczenia mogę powiedzieć że zarzut mam do tego aby włączyć wszystko na raz na tak bardzo osłabionym akumulatorze. Jeżeli już to nie wszystko jednocześnie, a pojedyńczo lub przynajmniej kilka "odbiorników". Swoją bestię przepalam co kilka dni i zawsze zabieram na przejażdzkę aby autko się rozruszało. Przypominam o użyciu raz w tyg. sprężarki klimy, niech sobie popracuje z 5min.

Konrad95x
Posty: 567
Rejestracja: wt sie 25, 2009 21:28
Auto: M5
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: Konrad95x » pt sty 22, 2010 23:10

Spokojnie wg mnie także to tylko sprawka akumulatora... poprostu przestał przyjmować prąd. Wydaje mi się od garażowania alternatory nie padają.Odcinka to także efekt spadającego napięcia w układzie... taki sam efekt jest w czasie jazdy bez sprawnego alternaora... pojazd traci zapłon przy większych obrotach, coraz niżej, coraz niżej, aż w końcu przestaje pracować zupełnie. Kiedyś tak wracaliśmy z kumplami na motocyklach jak padł regulator i co 25 km przekładaliśmy akumulator z motocykla do motocykla, objawy tuż przed padnięciem akumulatora były takie same.

PS: apropo's ładowania akumulator jest ładowany nawet przy maksymalnym obciążeniu wszystkich odbiorników, ale raczej nie na biegu jałowym tylko trochę wyższych obrotach.
Konrad
http://www.ktd.eu" onclick="window.open(this.href);return false;

Lejkers
Posty: 127
Rejestracja: czw wrz 17, 2009 10:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: Lejkers » sob sty 23, 2010 15:29

Konrad95x pisze:PS: apropo's ładowania akumulator jest ładowany nawet przy maksymalnym obciążeniu wszystkich odbiorników, ale raczej nie na biegu jałowym tylko trochę wyższych obrotach.
Dlatego też myślę, iż właśnie nie dał rady się naładować, bo w większości chodził na biegu jałowym, a dało się zauważyć, że gdy nawet lekko dodałem gazu, napięcie w obwodzie zdecydowanie wzrastało, bo i dmuchawa chodziła szybciej, światła świeciły jaśniej itd. Oczywiście, co do włączenia tylu odbiorników macie jak najbardziej rację, że nie powinno się tego robić na słabym akumulatorze i poprzednimi razy tak nie robiłem i nawet mimo słabego akumulatora podobnych objawów nie było, bo jak widać był w stanie się naładować. Tym razem chciałem zobaczy czy wszystko działa jak należny, więc włączyłem i efekt był jaki był.
Wiadomo też, że najlepiej byłoby nie robić tego wszystkiego w garażu, lecz normalnie na drodze, ale jak sobie pomyśle o tej soli i syfie zalegającym na jezdni i że to wszystko będzie na samochodzie i w zakamarkach to mnie coś strzela :571: a eMka zimy nie widziała, więc po prostu szkoda mi jej.
Dzięki jeszcze raz za wszystkie pomocne informacje i komentarze :-)
SPEED LIMITS ARE FOR... HOW DO YOU THINK, GUESS...

Awatar użytkownika
djset
Posty: 582
Rejestracja: czw cze 11, 2009 12:32
Lokalizacja: łódzkie / śląskie

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: djset » ndz sty 24, 2010 22:14

Twoje rozumowanie jest prawidłowe kolego Lejkers, ale jak już wszystko sobie pochodzi, prąd poprzepływa (wtedy styki tak nie śniedzieją) to później wyłącz wszystko stopniowo i niech sobie pochodzi auto, a konkretnie niech się podładuje aku (z 2-5 min) i wtedy wyłącz motor i będzie ok ;) Oczywiście tak jak napisał Konrad95x, jak włączysz wszystkie odbiorniki to fajnie by było podnieść obroty silnika do 2-3 tyś rpm, wtedy wiadomo wydajność alternatora jest dużo większa i nadąża ładować prąd, który pobierasz odbiornikami.
Tak czy siak dbaj o autko jak dbasz, ale o akumulatorek też dbaj ;)

Karol M5
Posty: 60
Rejestracja: śr sie 13, 2008 20:03
Lokalizacja: Radom

Re: Samoistna zmiana odcięcia

Post autor: Karol M5 » wt sty 26, 2010 10:55

Kolego Lejkers jak Ci szkoda wozu to po kiego grzyba odpalasz ją przy takiej tem.?

Ludzie troche wyobrazni. Koledzy dobrze ci podpowiadają że lepiej niech stoi kilka miesięcy, bo z takiego odpalania i sprawdzania przy jakich obrotach jest odcinka to więcej złego niż dobrego.

Jak byś jeszcze tego nie wiedział to oficjalnie cie informuje, że każde odplenie zimnego silnika BARDZO przyśpiesza jego zużycie. To samo tyczy się wkręcania na wysokie obroty na biegu jałowym, pomimo tego, że silnik osiągął już temp. roboczą. Nowoczesne silniki nie bez powodu mają odcinke na luzie przy 4 tyś obr. gdyż wysokie obroty dla nieobciążonego silnika są WYSOCE NIEWSKAZANE :!:

Tak więc prosze cie w imieniu swoim i innych miłośników BMW daj spokój temu pięknemu i leciwemu już M5, i nie zachowuj się jak ginazjalista odpalający przy kolegach auto taty, sprawdzajać przy ilu obr. jest odcinka,tłumacząc to wszystko tym że chciałeś cośtam przesmarować.

PEACE. :evil:

ODPOWIEDZ