Panowie, nie orientujecie sie, czy wydech od M3 pasuje do zwyklej coupety, oczywiscie poza tłumikiem koncowym
Mozna w dosc dobrej cenie kupic wydech od M3 na allegro i myslalem, zeby kupic katy i tłumik srodkowy i spasowac to z jakims tłumikiem koncowym dedykowanym do M3 E36 3.2, badź nawet z ori tłumikiem z tego modelu. Zalezy mi, zeby bylo w miare cicho (jak w seryjnej M3) i zeby było to trwałe, bo ten zestaw co teraz mam wypala sie coraz bardziej i jest coraz głosniejszy. Strasznie odpustowo buczy.
Wydech był robiony w jakiejs firmie w Poznaniu na elementach, ktore rzekomo mozna uzywac jako zamienniki do M3 E46. Mowie tu o katalizatorach. Nie wiem tak na prawde co tam siedzi, bo było to robione "za poprzedniego własciciela", dlatego chcialbym wrocic do serii na ile sie da, zeby mieć pewność, że silnik ma dobre warunki do pracy.

Przy okazji pozbyłbym się problemu z fiksujacym lambdami i zapalajacym sie co jakis czas "check'iem"
Druga sprawa jest taka, ze auto czesto sie przymula. Czuć wyraźnie, że czasem jest żwawe, ostro reaguje na gaz i ladnie sie kreci juz od dolu (z dobrze wyczuwalnym "kopem" w okolicy 5000 obr), jednak przez wiekszosc czasu jest jakies przymulone: wolniej wchodzi na obroty ("kop" juz nie tak wyrazny), silnik jakby głosniej pracuje (meczy sie) i wciskajac mocno gaz ma sie wrazenie jakby auto coś trzymało i nie pozwalało zwawo przyspieszyc.
Latwo to mozna zauwazyć teraz jak jest mokro, bo znacznie trudniej zerwac trakcje jak jest przymulone. Poza tym zauwazyłem, ze jak sie odmuli, to spalanie zaczyna spadac. To odmulanie zdarza sie bez wzgledu na to, czy swieci sie "check", czy nie.
Macie pomysły co to moze byc? Myslalem, ze to przeplywka, ale czy szwankujaca przepływka powodowałaby wzrost spalania?
Do tego dochodzi jeszcze to szarpanie w okolicach 2000-3000 obr przy przyspieszaniu na zimnym silniku.
