E36 dla laika

[primox]

Witam drogich forumowiczów, napisałem podobnego posta na forum klubu BMW, myślę jednak, że tu również warto zapytać, zatem:

Myślę o zakupie autka do szybkiego polatania po różnego rodzaju pojeżdżawkach (a tak naprawdę nauki tej zabawy) i jedną z koncepcji jest E36.

Myślę o E36 328, czy Waszym zdaniem jest sens szukać serii (ceny na oto to 12-20k) i zmienić zawias, wybebeszyć, wrzucić kubły, kierke, może wydech nowy? Czy taka konstrukcja będzie względnie bezawaryjna i kto ewentualnie mógłby to ogarnąć sensownie w Wawie? Te dwie kwestie są mega ważne bo (w odróżnieniu od wielu amatorów tej zabawy) moje doświadczenie w mechanice to wymiana żarówek, koła czy dolanie płynów także zarówno w kwestii modów jak i serwisu byłbym zdany na czyjeś usługi….

A może od razu się szarpnąć na E36 M3, skoro pakować choćby te podstawowe mody to od razu w coś konkretnego? Czy jednak to proszenie się o kłopoty bo awaryjność i koszty będą x2?

Z góry dziękuję za rady bardziej doświadczonych kierowników

[Lato]

Jako że mam do sprzedania zdrowe 328 polecam to auto dla umiejącego już coś jeździć tylnim napędem. Do M3 nie ma co porównywać ale kasa zupełnie inna (masz w nazwie M3 to zrób sobie x3 ceny). Jak chcesz kupić 328 (mam sedana) to na priva.

[bartus]

Chyba nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Z jednej strony zaczynając słabszym autem, będziesz się bardziej skupiał na technice jazdy i optymalnej linii, a w tym miejscu zawsze na początku popełnia się najwięcej błędów. W mocniejszym aucie będziesz sie musiał bardziej skupić na samym prowadzeniu bo wszystko będzie się działo dużo szybciej.
Z drugiej strony kupując słabsze, w którymś momencie będziesz chciał się przesiąść na mocniejsze a wtedy drugi raz będziesz musiał wydać $ na przygotowanie auta.
328 nie jest wcale takie słabe i na odpowiednio dobranym przełożeniu będzie 'dawać radę'.

[listek]

miałem 328 przez 4 lata i polecam ten samochód

[pnie]

primox, do tego co opisales sensowniejsze moim zdaniem jest zdrowe 328i (dostępność i cena czesci i mimo wszystko łatwiej o serwis co sobie poradzi) - jeżeli znajdziesz na zdrowym zawieszeniu M-technik to jedynym upgrade może być upgrade stabilizatorow (sugeruje eibach albo h&r). Do tego z inwestycji to hamulce - tez zostawił bym w sumie serie, z tym, ze porządne tarcze, mogą być gładkie byle dobre - oryginał jak dasz radę w dobrej cenie albo np. ATE - nawet nie power-disc tylko gładkie, takie całe matowo-szare. Klocki EBC Yellowstuff - kombinacja trudna do pobicia bez upgrade'u na wielotloczkowe zaciski.

Modyfikacja wydechu czy silnika bym sobie głowy nie zawracal. Odelzenie samochodu będzie tańsze i ze wszech miar sensowniejsze. Ew. W hamulcach rozwazylbym oddaje dnie zaciskow przez wymianę bebechow (zestawy naprawcze do kupienia w aso) i ew. przewody w oplocie np. goodridge. Ew. możesz rozważyć silentbloki poliuretanowe np. Powerflex, ale to już po uwazaniu - plus mogą piszczec - u mnie w M Coupe tajemnica poliszynela jest ze w pierwszym rzędzie wymieniasz poduszki tylnej belki (tego u Ciebie nie ma) plus ew. Przednie wahacze, a tylne jeździ się na stocku bo bez różnicy a powerflex skrzypi jak stara dorozka

Jeżeli zawieszenie zupełnie seryjne to sensowną opcja jest Bilstein B8 plus sprezyny eibach albo h&r. Nie optowalbym jednak za maksymalnym obniżeniem auta. Jeżeli wolisz regulowane to wielu zwolenników ma KW v3 (stosunek jakosc-cena) - ale ja nigdy jakoś nie widziałem ze będę coś tam grzebal w ustawieniach...

Podobnie sporo osób chwali sobie Koni - miałem raz co prawda w e30 i to niby takie regulowane na twardosc, ale jakoś bardziej przemawia do mnie Bilstein - B6 w normalnym zawieszeniu, b8 w obniżonym/m-technik

Jeżeli pojezdzawki maja być bardziej w stylu rajdowym, szczególnie jakbyś miał niskie auto, rozwaz płytę pod silnik.

To tyle moich PLN 0.03 i z tego co pamietam jak się w tych latach dziewięćdziesiątych w jakieś pojazdowki bawilem i podgladalem rożne rzeczy w serwisie mistrza polski w "ośce"

[kostek_ja]

a powerflex skrzypi jak stara dorozka

Jak się dobrze posmaruje pastą miedzianą to nie skrzypi

[pnie]

Aż się wytrze... i dalej skrzypi...

To żeby było dokładniej - w M Coupe nie skrzypi tylko te małe, jakby poprzeczne, silentbloki od tylnych wahaczy właśnie skrzypią a ponieważ forumowy concensus jest, ze nie czuć różnicy do serii, wiec się te małe gumy zostawia seryjne m-power Z reszta dla kolegi Primoxa i tak bez różnicy bo w "normalnym" E36 i tak ma inne tylne zawieszenie...

[--==maly==----]

W 328 wystarczy kolektor dolotowy z m50 325 + dolot i te 210-230KM wychodzi na hamowni. Bardzo fajnie jeździ takie auto i do katowania na pewno dużo tańsze od m3.

[primox]

Wielkie dzięki za wszytskie uwagi

Rzeczywiście chyba droga 328 będzie złotym środkiem, na 2 lata może starczy, a później zawsze można iść w coś grubszego bez obawy, że się to rozwali przy pierwszej okazji

Temat cały czas otwarty bo kolejnych kilka tygodni i tak mam wyjętych, szczególnie wdzięczny byłbym też za sugestie kto to mógłby ogarnąć w Wawie (+okolice oczywiście). Ideałem byłby warsztat gdzie mógłbym zrobić zarówno przegląd przed zakupem, konieczne mody jak i późniejszy serwis na bieżąco

takie 4turbo dla BMW czy coś w tym stylu

[bartus]

328 na pewno będzie bardziej 'ekonomiczne', a na początek na pewno mocy nie będzie Ci brakować. wystarczy choćby wziąć pod uwagę, że możesz spokojnie jeździć na 15", a takie opony są ze 2x tańsze niż te same modele w rozmiarze 17".

Poza wymienionymi tutaj modyfikacjami rozglądałbym się jeszcze za miską olejową z s50b32.

[pnie]

Ideałem byłby warsztat gdzie mógłbym zrobić zarówno przegląd przed zakupem, konieczne mody jak i późniejszy serwis na bieżąco

http://www.auto58.pl/index.html - chyba znają się na BMW i sporcie

http://www.autoclassicservice.pl/

http://www.tomson.com.pl/ - znają się na sporcie

IMHO idealne kasowo rozwiązanie to trafić dobrą z M-Technikiem i Szperą, dorzucić stabilizatory (ca. PLN1600) i hamulce - (klocki Yellowstufy (chyba w PLN 700 za komplet na obie osie sie zamknie) na tarczach stockowych jak dobre + ew wymienic przewody w oplocie (jakies pln500) i zalac Motulem RBF600 (poniżej 50 za 0,5l) + odelżyć maksymalnie samochód i masz auto gotowe

A najbardziej to bym odradzał bawienie się w modyfikowanie silnika - prawda taka, że stosunek rezultat-kasa jest marginalny - M3 z tego nie zrobisz a i tak mocą pokona cię byle zaczipowana turbina - wiec nie tędy droga - 328i na prawdę ma już sporo pałera - waga, zawieszenie, hamulce - A! No i kierowca

[primox]

pnie dzięki za bezcenne uwagi

kierowca się dopiero będzie robił

na stronce Tomsona już byłem tylko zastanawiałem się czy to nie z grubo na taki skromny pojeżdżawkowy projekt

[primox]

Panowie,

a to nie jest tak, że Mka ma mocniejsze napędy przez co będzie lepiej znosiła trudy upalania?

[Camil]

Po pierwsze primox nie sadze abys mogl zabic napedy - dopiero bedziesz sie uczyl wiec nie wykorzystasz calego potencjalu od razu.
Po drugie nie liczcie tak tych zlotowek bo tuning jak to tuning przewaznie kosztuje wiecej, tutaj kosztow moze byc wiecej bo auto ma byc chociazby bezpieczne, a buda e36 jest stara i moze wymagac napraw, dochodza fotele, wiatraki, rozporki, elementy eksploatacyjne, fuckupy(czego nikomu nie zycze, ale to cena tuningu)...
Co do wymienionych modyfikacji to bez przesady, ogarniety, starszy mechanik bardzo dobrze sobie poradzi...a i autoclassicservice czyli Adam swietnie sobie poradzi - wszystko jest kwestia kwoty jaka chcesz wydac i ile mozesz zrobic sam (bo to nie sa bardzo trudne rzeczy, a i wielu ciekawych rzeczy mozna sie nauczyc )
pnie fajny, optymistyczny i wesoly styl pisania

[pnie]

pnie fajny, optymistyczny i wesoly styl pisania

thnx

A z mechanikami różnie bywa - generalnie jak nie ma mozliwości, żebyś stał i patrzył na łapy to raczej pewnie coś sobie "ułatia" - ostatnio własnie tak miałem przy zmianie klocków - jakbym nie stał i nie patrzył to by pasty wyciszającej nie dał... "bo przecież ten klocek już przecież ma paski wyciszajace" - a ja tych klocków już cztery pary przerobiłem i wiem, ze bez pasty bedą, kurcze, piszczeć miesiącami...