impreza nazywa się amatorski rajd samochodowy, były 2 odcinki po 2min w sumie wychodziły, bardzo fajne, jak zawsze zamknęli obwodnice i możnabyło fajnie po asfalcie polatać

a drugi odcinek jak widać dziurawy, szuter i też szybki

niby KJS ale poza PZMot'em więc jest samowolka i brak większych ograniczeń prędkości itp, ARS to cały cykl składający się z 12 rund

Ja jechałem tylko tą jedną, w zeszłym sezonie więcej, 2 wstecz też, teraz nie jeździłem ze względu na licencje.